Wpisy od Waldemar Kuczyński

Powrót na stronę główną
Blog

Byle nie spieprzyć

KALENDARZ POŚCIGU ZA UKŁADEM Minęło 627 dni od rozpoczęcia pościgu za układem! a „UKŁADU” ANI ŚLADU, zaś o nowym GADU, GADU! Nicea lub śmierć, pierwiastek lub śmierć, ojczyzna lub śmierć to slogany wyrażające pewną postawę. Są inne, na przykład Lecha Wałęsy z roku 1980 lub 1981 – „Pierwszy pójdę i ostatni ucieknę”, albo podobno słowa Galileusza – „bronię swoich poglądów do stosu wyłącznie”. Nie wiem, jak bym się zachował, gdyby alternatywą czegoś musiała być śmierć.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Panie Lechu, do stu diabłów z nimi

Lech Wałęsa opublikował esbeckie materiały na swój temat. I od razu odezwali się mniej lub bardziej zajadli oskarżyciele twierdzący, że był agentem „Bolkiem” i jak się do tego publicznie nie przyzna, to ma przechlapane. W środę wieczorem oglądałem w TVN 24 rozmowę wokół tych materiałów redaktora Rymanowskiego z Andrzejem Paczkowskim, Bronisławem Wildsteinem i Janiną Jankowską. Jej wypowiedzi solidnie mnie zirytowały i one właśnie są powodem tego wpisu, który inaczej byłby chyba o tym, jak można umrzeć z powodu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Osiemnaście lat po cudzie

Jestem z „układu” Blog Waldemara Kuczyńskiego www.kuczyn.com Minęło 18 lat od cudu roku 1989. O roku ów, kto Cię widział w naszym kraju! Ja widziałem, wiedziałem, że On kiedyś nastąpi, ale nie przypuszczałem, że go zobaczę. Ten cud jest tłem, które zorganizowało na nowo moje myślenie. Nienawidziłem Polski Ludowej. Należałem, przynajmniej od połowy lat 60., do tej, nie tak wielkiej, ale sporej części społeczeństwa, wobec której PRL kierowała na co dzień swój aparat ścigania i przemocy, agentów, więzienne cele, swoją pięść. Już

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Urodzili Potwora!

W lutym 2006 roku opublikowałem w „Gazecie Wyborczej” komentarz pod tytułem „CBA – rodzą potwora”. Uważam za właściwe przypomnienie obszernego fragmentu tego tekstu w związku z ujawnieniem, że sprawie ścigania doktora Garlickiego nadano kryptonim „Mengele”. Oto ów fragment: „Projekt powołania Centralnego Biura Antykorupcyjnego to nie jest projekt, jakich wiele, który możemy oceniać według zwykłych dla tej dziedziny miar – pomoże w walce z korupcją czy nie pomoże. Ocena w tej płaszczyźnie bagatelizuje i zasłania rzecz najważniejszą – rodowód tego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Drapieżnik podchodzi!

„Czas jest po to, żeby się wszystko nie działo naraz” (czyjeś mądre motto, wyjątkowo dla tego wpisu) Zanim ofiara znajdzie się w zębach drapieżnika, mijają dwa etapy. Pierwszy to podchodzenie, a drugi to atak. Ta reguła bywa także stosowana w polityce przez drapieżników właśnie. Określam tym mianem polityków, którzy wiedzą, że ostatecznych zamiarów nie mogą odkrywać wcześniej, niż stworzą warunki, gdy można będzie je ujawnić, nie przez deklarację, lecz przez wprowadzenie w życie. Politycy ci wiedzą bowiem, że wcześniejsze ujawnienie tego, co chcą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Kaganiec na śledcze kły

Jestem z „układu” Obalając pierwszą uchwałę Sejmu o powołaniu bankowej komisji śledczej, Trybunał Konstytucyjny zrobił coś ważniejszego niż jej uchylenie. Ustanowił kodeks dobrego prowadzenia się posłów w komisjach śledczych. Wyliczył wiele przypadków prawniczego chuligaństwa podczas przesłuchań i zabronił ich powtarzania. Wyśmiewanie, poniżanie, obrażanie, sugerowanie odpowiedzi, żądanie komentarzy i ocen, pytania niezwiązane ze sprawą zostały zakazane z powołaniem się na kodeks postępowania karnego. Trybunał reagował na rozpasanie, do jakiego doszło ze strony

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Trybunał Konstytucyjny na hak!

Moja mama mawiała, „jak ktoś chce psa uderzyć, to kij zawsze znajdzie”. Otóż Trybunał Konstytucyjny dla PiS i jego liderów jest jak ten pies, którego trzeba okulawić za każdą cenę, nawet takiego łajdactwa, jak zatajenie przez posła Mularczyka wobec sędziów TK informacji, która wskazywała wyraźnie, że żaden z wyłączonych sędziów nie był współpracownikiem bezpieki. Niech Pan nie kłamie w żywe oczy, że nie wie Pan, czemu zataił te kluczowe informacje. Doskonale Pan wiedział. Obyś, Panie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Trup zamiast Układu

Piszę bez ogródek i proszę wszystkich, których to może urazić, o wybaczenie. Otóż Pani poseł i minister Barbara Blida to pierwszy trup paranoi, która od dwóch lat rządzi Polską. Paranoi, polegającej na wierze bardziej gorliwej niż w Pana Boga, bez cienia wątpliwości i zastanowienia, totalnej, groźnej dla osób ją wyznających i dla nas wszystkich. Na wierze w istnienie owego Układu, przestępczej superstruktury oplatającej kraj, o granicach zupełnie niejasnych, które mogą być wszędzie i nigdzie, o uczestnikach, którymi mogą być wszyscy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Osiemdziesiątka polityka z orlich perci

Tadeusz Mazowiecki, mój szef, ktoś jak starszy brat, bo na mego tatę za młody, myślę, że mogę też powiedzieć, iż przyjaciel, skończył 80 lat. Nie mógłbym więc dziś zacząć od czegoś innego, jak od tej rocznicy. Ale najpierw fragment o Tadeuszu z książki „Obóz”, którą napisałem jeszcze w obozie internowania w Jaworzu. Jest mniej więcej półtorej godziny po tym, jak Mazowieckiego, po całonocnej jeździe czarną wołgą z dwoma pilnującymi po bokach, przywieziono do tego internatu dla „wykształciuchów”, mówiąc po „dornowatemu”. Przeżył godziny

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Zasmrodzili nam wolność

JESTEM Z „UKŁADU” Kiedy co rano otwieram radio i internetowe wydania gazet, dopada mnie smród „chwasta”, czyli IV RP. Nigdy nie napisałem o tym chwaście inaczej niż skrótowo, bo uważam, że obraziłbym Rzeczpospolitą, którą kocham, przypisując ten wyraz politycznemu tworowi, który nam funduje obecna władza. Władza złożona z najbardziej wstecznych, odwróconych od dzisiejszego świata i od rozumu sił politycznych, które wprowadziła na scenę część wyborców. Część. Niewielka. Nie naród! Dzisiejszego ranka czytam i słyszę, jak

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.