Tomasz Jastrun
Chocholi taniec
Z nowych badań sympatii i antypatii Polaków do innych narodów wynika, że zaczęliśmy lubić sąsiadów z wyjątkiem Rosjan. Ze wszystkich nacji najbardziej lubimy Czechów. To coś nowego. Kiedyś dominował wizerunek Czecha jako niegodnego szacunku konformisty i tchórza. A może Czesi byli mądrzejsi od nas, nie walczyli, kiedy nie miało to sensu? Lubimy też Niemców – dowód, że zanikła trauma II wojny światowej. Nowością jest, że na pierwszym miejscu antypatii plasują się Arabowie, a Żydzi w niechęciach spadli całkiem daleko.
Kiepsko być prezydentem
Z Wiktorem Osiatyńskim grałem w tenisa w 1985 r. na Uniwersytecie Columbia. Kort nędzny, asfaltowy, wiele takich było wtedy w Stanach. A obok szumiał Nowy Jork. Osiatyński zemdlał nagle w czasie gry, tłumaczył, że oducza się palić papierosy. Wybitny konstytucjonalista, zmagający się z nałogiem, autor książek ważnych dla alkoholików, takich jak „Rehab”, a to przecież choroba narodowa. Jego poruszający wykład „Gdy demokracja przegrywa z symbolami” został przedrukowany przez „Gazetę Wyborczą”. Wnikliwa analiza dramatu demokracji
Rzeź nie tylko drzew
Gospodarz telewizyjnego programu, w którym wziąłem udział, użył wulgarnych słów, określając dziennikarzy publicznej telewizji jako m.in. „brudne, śmierdzące gnidy”. Jednak przesada, prawda? Nie miałem dosyć refleksu, by na to wystarczająco mocno zareagować, a przecież uważam, że takiego języka publicznie używać nie wolno. Dziennikarze „Wiadomości” poczuli się zranieni do żywego. I potępiali też mnie, jakbym to ja użył tych słów. Dostąpiłem zaszczytu, by moje nazwisko padało dzień po dniu w „Wiadomościach”. Przerażeni znajomi dzwonili, by sprawdzić, czy nie jestem już aresztowany. A myślałem,
Uczulenie
Tym, którym nie mieściło się w głowie, że mogło dojść do katastrofy samolotowej pod Smoleńskiem, po kolejnym „państwowym wypadku” powinno to już zmieścić się w głowie bez trudu. Tylko czy te głowy nie są za ciasne? Oczywiście PiS mówi: wina Tuska. Media zajmowały się wypadkiem pani premier, jakby to był szekspirowski dramat godny poważnego wkładu intelektualnego i opinii dziesiątków interpretatorów. • Wczoraj znowu na chwilę wpadłem w pułapkę Programu 1 TVP. Nie wytrzymuję tam dłużej niż kilka minut. Zdążyłem usłyszeć, że żona
Tusku, wróć!
Wczoraj przez przypadek wpadłem w pułapkę Programu 1 TVP. Od miesięcy unikałem skutecznie mediów publicznych, więc przeżyłem szok. Dowiedziałem się, że Szymborska napisała wiersz o Stalinie, Kapuściński był obrzydliwym komunistą, a Leszek Kołakowski – współwinnym mordowania „żołnierzy wyklętych”. Reszta ich biografii i twórczości nie ma znaczenia. Kim zastąpić więc tych z parnasu? Jak to kim? Są przecież Wildstein, Ziemkiewicz i Marcin Wolski. Wymiana elit w toku. • Cała ta rewolucja PiS, czy może raczej na razie rewolucyjka, oparta jest
Dziury w murze
Trump jako globalny żart, kto wie, czy nie największy w XXI w. Chyba nie doceniam tego, co świat czeka w przyszłości. W Polsce też mamy wesoło. Człowiek, którego celem jest ograniczyć wolność, wybrany został przez pismo „wSieci” na Człowieka Wolności roku 2016. Prezes na gali oświadczył: „Wierzymy, że przyjdzie taki czas, że można będzie powiedzieć o Polsce jako kraju niezwykłej wolności. Że nasz naród jest predestynowany do tego, by doprowadzić do wielkiego wybuchu wolności: w sferze kultury, ekonomii,
Drapieżniki
Opozycja martwi mnie nie tylko dlatego, że jej przywódcy kłócą się i nie potrafią sformułować klarownej myśli, jaka jest ich polityka, jaki mają pomysł na Polskę, jaką wizję. Jakby cały wysiłek i energia szły na krytykę PiS. Rozumiem, że PiS robi swoją rewolucję tak szybko i brutalnie, że nie wolno tego zostawiać bez komentarza. Dramatycznie to wygląda, bo nawet jeśli mimo manipulacji pisowcy przegrają wybory, Polska będzie przez nich okaleczona. Zresztą nie znikną, jako opozycja też będą zatruwać
Bezwstyd
Zawsze porusza śmierć reżysera przed premierą jego filmu. „Powidoki” Andrzeja Wajdy nie przekonywały mnie na początku mimo świetnej pierwszej sceny. A jednak to film poruszający, chociaż nie bez wad. Jestem pełen podziwu dla Wajdy, że w tym wieku, siedząc na wózku inwalidzkim, nakręcił taki obraz – o heroizmie artysty okaleczonego, niszczonego przez opresyjne państwo. O malarzu Władysławie Strzemińskim można by zrobić jeszcze co najmniej dwa filmy, równie poruszające. Czemu Wajda nie zdecydował się na film o związku Strzemińskiego
Odrabianie lekcji
PiS okazało się dużo gorsze, niż sądzili najwięksi pesymiści. A opozycja bledsza i wątlejsza, niż się tego obawialiśmy. Kiedy jakiś czas temu spotkałem się z Kijowskim, czułem, że ta alimentacyjna sprawa jest poważna, że ma on nóż na gardle. Jednak nie mieści się w głowie, że był taki nieostrożny, a może też niemoralny. Zaufały mu setki tysięcy ludzi. To nas różni od pisowców. Również to, że jeśli przedstawiciele naszego obozu robią coś głupiego czy niemoralnego, widzimy to. Nasza
Dokąd zmierzamy?
Kazimierz Marcinkiewicz ma rację, w połowie ma rację, głosząc tezę, że wszystko, co robi prezes, to zemsta za śmierć brata. Kaczyński jest przekonany, że winę ponosi III Rzeczpospolita. Wszystkie instytucje tamtej Polski i politycy PO. Dlatego wszystko musi być teraz zmienione. Ale przecież jeszcze przed śmiercią brata radykalnie krytykował ówczesną Polskę, co wiedzą ci, którzy czytali jego „wygadane” książki. Na tę głębinową niechęć nałożyła się trauma śmierci brata. Czy to jest normalne? Na pewno jest chore. A diagnozę psychiatry już