Tomasz Jastrun
Trauma września
Polityka historyczna zmienia się w politykę histeryczną, także dlatego, że kiepski mamy materiał, aby kreować się na mocarstwo. A przecież podobno polityki historycznej u nas jeszcze nie ma, dopiero będzie, jak owładnie nami PiS. Na wszelki wypadek politycy partii rządzącej też walczą o patriotyzm, żeby nie można ich było posądzić o jego brak. Zostały uruchomione mechanizmy, które same się napędzają, ma to również wymiar koniunkturalny, komercyjny, a chwilami karykaturalny. Dostaję co chwila jakieś zaproszenia do bibliotek
Koniec defilady
I znowu przypadkiem – czy może być tak wiele przypadków? – zaskoczony minąłbym drogę na podwarszawski cmentarzyk żołnierzy września, gdzie „mieszka” mój dziadek. Wychodzę z wozu i spaceruję wśród białych krzyży ze świeżymi biało-czerwonymi kokardkami. Naszło mnie, by gadać ze zmarłym.Masz na zawsze 40 lat, ja – twój wnuk – jestem od ciebie starszy o lat ponad 20. Twoja córka miała 15 lat, gdy żegnałeś rodzinę na peronie Dworca Gdańskiego, pilnując załadunku swojego oddziału. „Mnie kule się
Prawie koniec wakacji
Kolejna wioska kaszubska. Rozmawiam z miejscowymi, mówią o swoim niepokoju, że do władzy dojść u nas mogą wariaci. Tego boją się ludzie, którzy sobie radzą. Pobliscy mieszkańcy dawnych PGR-ów mają gorzej, przytulają się do Radia Maryja, a tam trąby grają na koniec Polski. O wiele mniej boimy się wojny. A na zdrowy rozum całkiem nam do niej blisko. Nawet małżeństwo potrafi czasami tak się uwikłać w kłótnię, że następuje eskalacja słów i przechodzi się do czynów. A pewne, że Rosja
Notatki z prowincji nad Bałtykiem
Piękne plaże, piasek tak drobny, że czasami wchodzi między słowa. Latawce kupione w pobliżu ładne i tanie. Wysoko fruwają. Oczywiście chińskie.Wieś kaszubska jeszcze sielska, z bocianami na prawie każdym kominie. A starych kominów tu 40. Sielska, gdyż o kilka kilometrów oddalona od morza, nie ma więc jeszcze najazdu turystów. Ale długo tak nie będzie. Wszystko, co niezatłoczone, przyciąga tłok, a jak za dużo tłoku, atrakcją staje się jego brak. Tak miejsca do tej pory puste stają się zatłoczone, więc nieznośne.Codziennie wieczorem setka koni galopuje
Sierpień czasami okrutny
Im więcej czytam o I wojnie światowej, tym mniej rozumiem, dlaczego ona wybuchła. A im bardziej oddalamy się od niej w czasie, tym wyraźniej widać, jak monstrualny był to bezsens. Podobnie jest z powstaniem warszawskim, które miało w swoim bezsensie o wiele więcej sensu. Ciekawe, że tu im dalej w czas, tym więcej celebracji. Ma to też związek z upolitycznianiem powstania, wszystko już stało się polityczne, ewentualnie jest produktem.A dzisiaj natęża się prastary instynkt stadny, gdyż broni się przed unifikacją i globalizacją.
Deszcz nieszczęść
Na wschodniej Ukrainie spadł deszcz ciał. Z dziećmi leciały z nieba ich maskotki. Tylko one przeżyły. Myślę teraz o kłamstwie i jak ma się dobrze, mimo że ludzie nigdy nie mieli tak powszechnego dostępu do informacji. Dotyczy to też monstrualnych kłamstw rosyjskiej propagandy. Myślę także o tworzeniu „odwrotnej rzeczywistości” przez polską prawicę. Wiara nie potrzebuje faktów, a jeśli są sprzeczne z lansowaną fikcją, świetnie sobie z nimi poradzi. Znaków tego toksycznego myślenia jest bez liku. To też „złowidzenie” i złorzeczenie. Co łączy strącenie
Obrazy i scenki polskie
Nasz szambiarz wsadza rurę w szambo i mówi: „Ale się porobiło, co pan o tym myśli?”. Po czym sam odpowiada: „Nie ma na kogo głosować”. Było oczywiste, że chodzi mu o politykę. Przy okazji skarży się, że od 14 lat nie był na urlopie. Patrzę, że ma nowiutki wóz szambiarski, z fantazyjną fioletową beczką. I niech mi ktoś powie, że Polska się nie rozwija. Też w sferze szambiarskiej. • Ktoś pisze mi w mejlu: „Byłam w małym miasteczku – buduje się dużo i dużo remontuje. Drogi równe,
Pociemniała wolność słowa
To już więcej niż rok, gdy żegnaliśmy się z Michałem Kobosko, redaktorem naczelnym „Wprost”. Nie mógł zaakceptować kierunku, w którym właściciel zaczął popychać pismo. Rynek stawał się drapieżny. Coraz mniej było miejsca dla ludzi z etyką. Nie ma też wątpliwości, że w mediach kiepska moneta od dawna wypiera lepszą, chociaż i ta lepsza nie była już dobra. Grasowały kiedyś galopujące suchoty, teraz doświadczamy galopującego idiocenia mediów, więc także odbiorców. I te spektakle nienawiści, nie tylko ze strony polityków. Pisma to na ogół
Nie ma wyjścia
Zaczęło się o wiele wcześniej, nim ujawniono podsłuchy. To forma i treść naszej zimnej wojny domowej i jej kolejne wynaturzenia. Wyniszczyła nas ta wojna moralnie i emocjonalnie. Powstało żyzne podłoże kwestionowania demokracji, w czym specjalizuje się PiS, powszechnego podjudzania, bajdurzenia, wulgaryzacji języka publicznego i prywatnego. I miała na czym wyrosnąć dziwaczna narośl z wąsami, czyli Korwin-Mikke. Trzecią siłą polityczną stał się człowiek przez wielu uważany za wariata, co może urealnia stan naszych umysłów.Prezes znalazł
Ujawnianie i zatapianie
Antoś mówi: – A wiesz, tata, że Kasper opowiedział mi, jak wygląda nieskończoność? Kasper to jego rówieśnik z pierwszej klasy, który planuje być naukowcem. Chciałbym, aby to była największa medialna sensacja, a nie kogo podsłuchano. Oburzamy się, jak można podsłuchiwać, ale stawiamy uszy: co tam nowego? Tego dnia nic? Jaki zawód.Dzień w Łodzi, gdzie pojechałem bezinteresownie, by pogadać z miłymi ludźmi. Na pewno bezinteresownie? Czy w ogóle już cokolwiek można zrobić bezinteresownie? Autostrada na Poznań jeszcze nadal