Książki
Co czytał świat w 2015
Najlepsze tytuły literatury faktu dotyczą kryzysów. Niektórzy przypominali minione, inni szukali sposobów wyjścia z obecnych Wyróżniające się książki roku 2015 z zakresu polityki, ekonomii, spraw społecznych i zagranicznych to zarówno dzieła autorów już uznanych i w Polsce popularnych – jak Niall Ferguson czy Timothy Snyder – jak i pozycje sygnowane stosunkowo nowymi nazwiskami. Poniższe subiektywne zestawienie składa się z siedmiu tytułów, część z nich zresztą gości też w światowych podsumowaniach roku
Prokurator musi wyegzekwować swoje
Mówiłam do Trynkiewicza: „Panie Mariuszu, już nie ma odwrotu, stało się, proszę nam opowiedzieć, jak to było” Małgorzata Ronc – prokurator. To jej powierzono śledztwo w sprawie Mariusza Trynkiewicza i seryjnego mordercy Henryka Morusia Prokurator musi ściśle współpracować z policją. Gdy pani zaczynała, funkcjonariusze nie lekceważyli młodej kobiety? – Może na początku próbowali, ale szybko się zorientowali, że ze mną nie ma taryfy ulgowej. Zresztą ja miałam ogromne szczęście. Trafiłam na świetnych kryminalnych, doświadczonych, oddanych pracy. Mieliśmy genialnego
Żony, faworyty i służące
Wszystko, co działo się w haremie, było tajemnicą i nie przenikało na zewnątrz Jedną z przyczyn rozkwitu haremów w Imperium Osmańskim była powszechna łatwość nabywania dziewcząt na rynku. (…) Dziewczęta przebywające w osmańskich haremach pochodziły z krajów ościennych Imperium Osmańskiego z trzech kontynentów: Europy, Azji i Afryki. Nie brakowało Słowianek, także dziewcząt z kresów Rzeczypospolitej. Lecz największe wzięcie miały dziewczęta pochodzące z Kaukazu. Alev Lytle Croutier uważa, że wynikało to z przekonania, że pochodzą one od walecznych Amazonek mieszkających nad brzegiem Morza
Wilk z szuflady
Nigdy niepublikowana debiutancka powieść Marka Hłaski Uliczka była brudna. Uliczka przycupnięta drewnianymi, zapadłymi koślawo w ziemię domkami jak wszystkie inne ulice Marymontu: piaszczyste i krzywe, krzywe – jakby je ktoś pijanymi wyznaczał krokami. Pasowały jednak te płotki i do krzywej latarni na rogu, i do ciemnego sklepu z piwem i warzywami. Schodziło się doń po wygryzionych, skrzypiących schodkach, piszczały drzwi, jęczał przeciągle dzwonek i gruba sklepiczarka Masołowska podnosiła znad kontuaru wyblakłe, senne oczy.
Rosyjska Droga
Putin domaga się prawa do odczytywania na swój sposób pojęć praw człowieka lub wolności słowa 18 marca 2014 r. Władimir Putin wygłasza w „orędziu do Federacji Rosyjskiej” najważniejsze przemówienie życia. Robi pierwszy krok jako szef państwa zmieniający rzeczywiście bieg historii. W istocie przygotowywał się do tego od 15 lat. Czynił już próby, odbijając Gruzji separatystyczne regiony Osetii Południowej i Abchazji. Ale tym razem dokonał decydującego kroku: na wzór Iwana III i kilku
Germanie to nie Niemcy
Tego autora nasi czytelnicy znają dobrze i nie tylko z łamów PRZEGLĄDU, bo dr Julian Bartosz to publicysta, historyk i niemcoznawca z takim dorobkiem, że wstyd nie wiedzieć, kto zacz. Mogę tylko ubolewać, że nasza skromna objętość nie pozwala korzystać z jego erudycji tak często, jak często jego komputer przysyła nam z Wrocławia kolejne artykuły. Dzwonię więc co jakiś czas do autora i przepraszam. Na szczęście oprócz ogromnej wiedzy ma też poczucie humoru i jakoś te nasze relacje trwają. Wspominam o tym też dlatego, że jest wreszcie
Jan Karski i sen o Madagaskarze
Jak nie staliśmy się potęgą kolonialną Oczywiście [Jan Kozielewski] nie wiedział, że jego promotorzy z MSZ, dyrektorzy Drymmer i Zarychta, przygotowują plan potajemnego finansowania Żabotyńskiego* i jego organizacji „bojowej”, Betaru, a także jej uzbrajania i szkolenia wojskowego na terenie Polski. Nie mógł wiedzieć, że łącznikiem Żabotyńskiego z polskim rządem jest jego wielki zwolennik, szef gabinetu Józefa Becka, hrabia Michał Łubieński. Zarychta i Drymmer szykowali także wariant rezerwowy na wypadek, gdyby plan stworzenia Żydom państwa w Palestynie
Życia trzymała się do końca
Filozofia, którą Teresa Torańska kierowała się w życiu, jest prosta – rzetelność, otwartość, życzliwość Teresa Torańska – dziennikarka, autorka książek, programów telewizyjnych i filmów dokumentalnych. Współpracowała z paryską „Kulturą”. Działała w Ruchu Stu. Była związana z „Gazetą Wyborczą” i „Newsweekiem”. Jej najważniejsze książki to zbiory wywiadów „Oni”, „My”, „Byli”, „Są”, „Jesteśmy. Rozstania ‘68”, „Śmierć spóźnia się o minutę”, „Smoleńsk”. Wielokrotnie nagradzana w kraju i za granicą, m.in. pierwsza laureatka nagrody im. Barbary N.
Powiedz mi, jak klniesz…
Przekleństwa niemieckie wiążą się z fizjologią, słowiańskie to z kolei odwołania do seksualności Andrzej Pisowicz – (ur. 1940), językoznawca i tłumacz, specjalizuje się w językach ormiańskim, perskim, osetyjskim i kurdyjskim. W przeszłości pracował jako dyplomata w Iranie, wykładał na wielu uczelniach europejskich. Studiował m.in. w Armenii za czasów Chruszczowa i w Iranie za ostatniego szacha. Czy język polski staje się coraz bardziej wulgarny? – To ciekawe, bo nie klnie się dziś więcej niż kilkadziesiąt lat temu. Zmieniła się za to „kultura przeklinania”. Co pan
Zapiski z Tuskulandu
Polityka okiem satyryka Strategia Pawlaka Wicepremier Waldemar Pawlak powiedział, że jeżeli ktoś chce dożyć szczęśliwej starości, to nie powinien liczyć na ZUS, tylko na własne oszczędności lub własne dzieci. A ponieważ jest drugi na liście osób najbardziej godnych zaufania w naszym kraju, postanowiłem, że i ja mu zaufam. Akurat tak się złożyło, że jestem w wieku emerytalnym i też chcę dożyć szczęśliwej starości, wybrałem się więc w odwiedziny do moich pociech. Najpierw do córki. – Pomożesz mi? – zapytałem, wyjaśniając, jaki mam








