Prezydent z lasu

Prezydent z lasu

Macie Państwo w ręku numer szczególny. Tysięczne wydanie naszego tygodnika. Wspólnie z Izą Mierzejewską, naszą dyrektor artystyczną, wybraliśmy z tego tysiąca okładki naszym zdaniem najciekawsze. Nawet sobie Państwo nie wyobrażają, jakie emocje towarzyszą wyborowi projektu okładki i pracom nad jej ostatecznym kształtem. Mamy zespół z temperamentem i każdy ma wewnętrzne przekonanie, że wie lepiej. Co oznacza, że mało kto uznaje przewagę głosu naczelnego. Najbiedniejsza jest Iza, która mając dyplom ASP i ogromne umiejętności, musi te nasze kosmiczne i sprzeczne oczekiwania ubrać w atrakcyjną formę plastyczną. I moim zdaniem robi to świetnie. Gdy patrzę na naszą pracę, widzę, jak wiele trzeba jeszcze w Polsce zmienić. Jak kuleje klasa polityczna. Państwo jest łupem należnym zwycięzcy. Społeczeństwo wobec władzy stało się bezradne. Ma być klientem zadowolonym z władzy. Bo dostanie 500 zł. Czyli część własnych podatków. PRZEGLĄDOWI nie brakuje odwagi. Choć bardziej cenimy rozum, rozsądek i fakty. Szczególnie gdy mowa o historii. Przeszłość jest teraz najbardziej załganym obszarem polityki. Tak masowego fałszowania historii, jakiego dopuszczają się środowiska związane z PiS, nie ma nigdzie we współczesnym świecie. Mamy prezydenta, który potrafi powiedzieć, że w każdym polskim lesie byli po wojnie „prawdziwi patrioci”. Co jest oczywistym łgarstwem. Duda udaje, że nie wie, że ofiarami tych „patriotów” byli wiejscy nauczyciele, geodeci dzielący ziemię między bezrolnych chłopów, sołtysi, kobiety i dzieci. I że milicjant, wiejski chłopak pilnujący chłopów przed bandytami, był takim samym człowiekiem jak jego kolega ze wsi, któremu przełożeni wkładali do głowy, że za chwilę będzie III wojna światowa. Duda mówi o bohaterach z lasu, a w pogardzie ma miliony Polaków, którzy odbudowali kraj z ruin. W latach 40. znacznie więcej żołnierzy AK wybrało pracę niż las. Czy nie można by oczekiwać od głowy państwa choć trochę uczciwości? Share this: Click to share on Facebook (Opens in new window) Facebook Click to share on X (Opens in new window) X Click to share on X (Opens in new window) X Click to share on Telegram (Opens in new window) Telegram Click to share on WhatsApp (Opens in new window) WhatsApp Click to email a link to a friend (Opens in new window) Email Click to print (Opens in new window) Print

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 10/2019, 2019

Kategorie: Felietony, Jerzy Domański