Tag "Beata Znamirowska-Soczawa"
Podrzucone czy porzucone
Czy Wiola i Tomek znajdą kochających rodziców? W kwietniu ub. roku młoda Cyganka, Maria, z dwójką dzieci została przywieziona przez policję do Domu PCK w Rudzie Śląskiej. Policjanci twierdzili, że rodzina nie może przebywać w swoim mieszkaniu ze względu na brak bezpieczeństwa.
Nie żyje nam górniczy stan!
Gdy premier Jerzy Buzek intonował “srebrne wesele” z okazji 25-lecia kopalni “Piast”, górników goniła policja – Było bardzo uroczyście – cieszy się Joanna Wieczorek z Nadwiślańskiej Spółki Węglowej, organizatora Barbórki w auli liceum ogólnokształcącego
Sępy czy ratownicy
Pracownicy pomocy drogowej stoją na zakrętach śmierci. Są zawsze pierwsi przy ofiarach wypadku Jesienny, dżdżysty poranek. Na “zakręcie śmierci” w Brudzowicach koło Siewierza (trasa przelotowa z Katowic do Warszawy), trzy samochody wpadają w poślizg. Jeden ląduje w rowie,
Dzieci jak towar
Po ośmiu latach zastępcza matka oddała ich z powrotem do domu dziecka Łukasz i Dominika wiedzą o sobie tylko tyle, że mają wspólną mamę. Kto jest ich ojcem i czy jest to ta sama osoba – nie wiadomo. Gdy byli bardzo mali, aktualny
Słowa jak kamienie
Głodówka górnika z Wodzisławia wywoła lawinę strajków na Śląsku? Ostatnio protestowali w grudniu 1998 roku. Tuż przed Wigilią górnicy pozostali pod ziemią. Marian Krzaklewski osobiście wówczas zaręczył, że podejmie rozmowy z rządem. – Do tej pory nic się nie wydarzyło
Romeo i Julia po mysłowicku
Artur, 21-latek z Mysłowic, poznał 15-letnią Justynę w maju. Justyna męczyła się z rozpaleniem grilla na majówce i poprosiła Artura o pomoc. Umówili się na spacer i tak zaczęła się ich wielka miłość. Rodzice Justyny uważali, że jest jeszcze za młoda
Bezdomni pogorzelcy
Kilkanaście rodzin od kilku tygodni koczuje na podwórku Do spalonego domu łatwo trafić. Już z daleka widać rozwieszone gdzie się da mokre dywany, wykładziny, pościel. Na podwórku stoją meble. Budynki przy końcu ulicy 27 Stycznia
Najpierw zajął się szalik
Grzegorz oberwał butelką z benzyną. Ale nie chce na nikogo rzucać podejrzeń, bo uważa, że “kibole” powinni sami załatwiać swoje porachunki Pociąg wolno zbliżał się do stacji Gliwice-Sośnica. Nagle brzęk tłuczonej szyby i odgłos spadających kamieni. Wszyscy
Poroniona akcja?
– To był a tzw. ciąża obumarła, a nie aborcja – spokojnie relacjonuje ginekolog, Marek K. – Skończyłem zabieg, już zbieraliśmy się do wyjścia, gdy ktoś zadzwonił do drzwi. Okazało się, że to policja. Od razu domyśliłem się, po co przyszli. Policjantów
Gdzie jesteś, córeczko?
Dla matki zaginionego dziecka reszta życia jest tylko czekaniem Co wieczór grałyśmy w chińczyka. Córka bardzo często zostawiała mi listy w różnych, zaskakujących miejscach. Pisała kulfoniastymi, dziecinnymi literkami: “Kocham cię, nie potrafię cię po prostu nie kochać”. Mam zwyczaj