Tag "Jarosław Kaczyński"

Powrót na stronę główną
Publicystyka

Nie będzie seks pluł nam w twarz

Niedługo wywalczą, żeby polskie dzieci nie tylko na edukację seksualną nie chadzały, ale też lekcje biologii opuszczały – bo tam o ewolucji uczą Wara! Wara od naszych dzieci! Polskich. Wszystkich – bo wiadomo: wszystkie dzieci są nasze. Znamy takie hasło z dawnych czasów, a jeszcze i Majka Jeżowska śpiewała słowami Jacka Cygana: „Wszystkie dzieci nasze są: / Borys, Wojtek, Marysia, Tom”. No więc wara od naszych, krew z krwi, gen z genu, korzeń z korzenia, dzieci. Nie, nie cytuję Jarosława Kaczyńskiego,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Wielka trwoga

Czy ktoś jeszcze pamięta, że ćwierć wieku temu obowiązek edukacji seksualnej został wpisany do ustawy nazywanej dziś kompromisem aborcyjnym? Wydarzenia ostatnich dni przypomniały mi mało znaną piosenkę kabaretową Jana Wołka. Znikła z anten równie szybko, jak się pojawiła, bo autor szyderca zbyt boleśnie trafił w sedno plemiennej wrogości. Jej refren brzmiał: „Trwoga, ludzie, wielka trwoga / Trzeba nam wyznaczyć wroga / Bo inaczej, panie, pany / Sami się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Gabinet osobliwości

Genialny strateg Jarosław Kaczyński otwiera nowy wielki front. Wróg nazywa się LGBT. Można by stworzyć galerię pisowskich straszydeł: Niemcy, Erika Steinbach, Soros, Żydzi, lewica, liberałowie, tęcza na placu Zbawiciela, postkomuniści, sędziowie, gender, uchodźcy itd. Bez trudu dałoby się tym zapełnić duży gabinet osobliwości. LGBT to zupełna nowość, będzie się teraz nadmuchiwać to monstrum. W nazwie jest kłębowisko lesbijek, pederastów, pedofilów, wszelkich zboczeń. Polskie dzieci będą seksualizowane

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Jakoś to będzie

Film „Roma” w kinie Iluzjon. Pięknie wygląda to kino po wielkim remoncie. Ciekawe, jak socrealistyczna architektura zyskuje z upływem lat, jeśli zadbana. A kiedyś socrealizm zdawał się karykaturą i brzydactwem. To jednak był styl, a styl w architekturze zawsze ładnie się starzeje, inaczej niż człowiek, który rzadko starzeje się ładnie. Film Alfonsa Cuaróna magnetyczny. „Zimna wojna” nie miała przy nim żadnych szans. „Roma” zasłużyła na Oscary. Dawno nie byłem na filmie, który tak nieubłaganie, ale bez przemocy wciąga

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Dwa słonie

Kiedy skończy się serial z Jarosławem Kaczyńskim w „Gazecie Wyborczej”, będzie nam czegoś brakowało. Twardego elektoratu to jednak nie rusza. Gdyby były niezbite dowody, że prezes zjadł niemowlę, elektorat nadal by go kochał, gdyż uznałby, że biedak był bardzo głodny. A więc ciągle gra się toczy o te kilka procent wyborców, którzy się wahają. Rozum mówi, że są już szanse pokonania PiS, bo jest koalicja partii opozycyjnych, ale lęk przed zawodem utrudnia optymizm. • Wiosna Roberta Biedronia została już dokładnie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Sukcesy

Zorganizowaliśmy Amerykanom konferencję „w sprawie bliskowschodniej”. Europa Zachodnia od tego się zdystansowała. Iran się wściekł. Jaka z tego dla nas korzyść? Przyjechał na konferencję premier Izraela Beniamin Netanjahu. Taki izraelski Kaczyński, realizujący – zwłaszcza w czasie swojej kampanii wyborczej – „izraelską politykę historyczną”. Przyjechał do Warszawy i powiedział, co powiedział. Właściwie nic nowego. Powiedział, że Polacy kolaborowali z Niemcami w Holokauście. Nie powiedział, że współpracował „naród polski” ani że „wszyscy Polacy”. Ale dla dumnego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

SZOŁKEJS

Nowe znaki sprzeciwu

Przedłuża się ogólnopolskie poszukiwanie chętnego do przesłuchania najważniejszego dewelopera w kraju. Nikt do tej pory się nie zgłosił, mimo że upływa właśnie miesiąc od zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i są już spisane zeznania cudzoziemca, który postanowił szukać sprawiedliwości w polskim sądzie. Dziwne, że nie pali się do tej roboty prokurator generalny, który dostał do ręki wymarzony materiał do pokazania, jak mocno sam wierzy w to, co mówi, a mówił do niedawna, że w Polsce nie ma i nie będzie świętych krów. Prawda, że o świętych deweloperach nie wspominał, ale niby dlaczego akurat

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Kto chronił teczkę Kujdy?

Najpierw pracował dla SB, a potem dla PiS. Wie wszystko… Polska Ludowa w sercu PiS? Jak najbardziej! Oto mamy pierwszą ofiarę „taśm Kaczyńskiego”, czyli publikowanych przez „Gazetę Wyborczą” rozmów austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera z Jarosławem Kaczyńskim i ludźmi PiS w sprawie budowy w Warszawie dwóch wieżowców, tzw. K-Towers. Tą ofiarą jest Kazimierz Kujda, do niedawna prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Nie ta posada jednak stanowi (stanowiła) o jego pozycji. Znaczenie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Karolina w Brukseli, mąż w Wiedniu, a prezes z kapiszonem

Przebogate, choć mocno skrywane, jest życie największej rodziny Europy. „Dobra zmiana” PiS zadbała o dobre życie setek tysięcy krewnych i ich znajomych. Największą troską otoczono rodzinę prezesa. O beztroskie życie bratanicy Kaczyńskiego dba aż troje europosłów PiS. Jadwiga Wiśniewska, znana głównie z udziału w miesięcznicach smoleńskich, Zbigniew Kuźmiuk i Stanisław Ożóg dali Karolinie Tomaszewskiej po 0,6 etatu asystentki. Wyszło 1,8 etatu. Zaorali kobietę. W listopadzie poszła na zwolnienie lekarskie. Potem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Młócka w rodzinie

Głowa prezesa pracuje na najwyższych obrotach, ale niestety otoczenie nie nadąża. Mimo że Kaczyński sam je sobie starannie dobrał. Głównie tak, by wśród najbliższych współpracowników nie było ambicjonerów polujących na fotel szefa. Z pewnością są wierniejsi od tych, którzy wcześniej prezesa zdradzali i porzucali. Ci decyzje prezesa realizują starannie i sumiennie. Tak jak potrafią. Na miarę dość skromnych możliwości intelektualnych. Efekty widzimy. I słyszymy. Jeśli zamieszanie wokół dwóch 190-metrowych wieżowców w centrum Warszawy aktyw PiS określa mianem kapiszona, to ciekawe,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.