Tag "Michał Lipa"
Miecz przed trybunałem
Syn Kaddafiego miał firmować zmiany w Libii, był przygotowywany do przejęcia rządów po ojcu Ponad dwa lata po obaleniu Muammara Kaddafiego Libia wciąż przypomina beczkę prochu, która może w każdej chwili wybuchnąć i rozpaść się na drobniejsze kawałki. Podział na Trypolitanię, Fazzan oraz Cyrenajkę, która niedawno jednostronnie ogłosiła częściową autonomię (na co nie godzi się Trypolis), to tylko jeden z wielu czynników destabilizujących. Libijskie państwo jest słabe, a lokalne milicje tudzież rozmaite odnogi Al-Kaidy – luźno powiązane z tą organizacją
Terroryści czy pozytywiści?
Kim są Bracia Muzułmanie Bracia Muzułmanie odegrali kluczową rolę w egipskiej rewolucji na początku 2011 r. Ich możliwości mobilizacyjne oraz polityczne miały niebagatelne znaczenie dla powodzenia masowego protestu, uwieńczonego ustąpieniem prezydenta Hosniego Mubaraka. Po wyborach parlamentarnych Bracia sięgnęli po władzę, przynajmniej w sensie formalnym. Ich polityczne ramię, tzn. Partia Wolności i Sprawiedliwości, zdecydowanie wygrało pierwsze demokratyczne wybory do obu izb parlamentu (niższą później zdelegalizowano). Bracia zdominowali też zgromadzenie konstytucyjne, którego zadaniem
W Tunezji coraz gorzej
Aż 80% Tunezyjczyków uważa, że kraj podąża w złym kierunku Tunezję przedwcześnie postawiono za wzór transformacji ustrojowej będącej skutkiem arabskiej wiosny. Przypomnijmy, że tam wszystko się zaczęło. 17 grudnia 2010 r. Mohamed Bouazizi, w akcie desperacji wywołanej pogarszającą się sytuacją ekonomiczną, dokonał samospalenia. To zapoczątkowało serię arabskich rewolucji, które zmiotły kilku dyktatorów, w tym prezydenta Tunezji Zina al-Abidina Ben Alego. Podobnie jak Egipcjanie, Tunezyjczycy mają jednak problem z realizacją postulatów
Druga egipska rewolucja
Po obaleniu prezydenta Mursiego można oczekiwać widowiskowych powrotów dawnych wrogów Egipcjanie zasmakowali w obalaniu najwyższych urzędników państwowych. Rok temu, kiedy umiarkowany islamista Mohammed Mursi wygrywał wybory, zostając pierwszym cywilnym prezydentem najludniejszego arabskiego kraju, plac Tahrir szalał z radości. Na przełomie czerwca i lipca br. miliony Egipcjan domagały się jego dymisji, ponieważ nie spełnił postulatów rewolucji 25 stycznia i dążył do zawłaszczenia instytucji państwowych, forsując islamistyczną agendę. Mursi, jak wyznał
Kontrolowana odwilż w Iranie
Młodzi Irańczycy wierzą, że nowy prezydent będzie prowadził sensowną politykę zagraniczną, a kraj zacznie się rozwijać Kontrowersyjne rządy jastrzębia z Teheranu, Mahmuda Ahmadineżada, odchodzą w przeszłość – Iran ma nowego prezydenta. Ahmadineżad nie mógł startować, ponieważ prezydentem Iranu można być tylko dwukrotnie, a on sprawował tę funkcję od 2005 r. (kadencja trwa cztery lata). Warto pamiętać jednak o tym, że zgodnie z irańską konstytucją to nie prezydent sprawuje realną władzę. Ta znajduje się w rękach Najwyższego Przywódcy, którym jest konserwatywny
Zawiedzione nadzieje arabskiej wiosny
Ponad dwa lata temu obywatele państw arabskich zażądali godnego traktowania, sprawiedliwości społecznej i wolności. Na razie bezskutecznie Ponad dwa lata temu – na przełomie 2010 i 2011 r. – obywatele Tunezji, Egiptu, Syrii, Libii oraz innych państw arabskich masowo wyszli na ulice, aby się domagać godnego traktowania, sprawiedliwości społecznej, a przede wszystkim wolności, czyli demokracji. Żaden z tych postulatów nie został do tej pory zrealizowany. W pierwszych dwóch przypadkach skończyło się na dymisjach
Egipska polityka podwórkowa
Społeczeństwo jest jeszcze bardziej rozwarstwione niż przed rewolucją Korespondencja z Egiptu Tragiczny wypadek balonu turystycznego 26 lutego w Luksorze mógłby symbolizować kondycję Egiptu, kraju pogrążającego się w politycznym i ekonomicznym marazmie. Subtelniejszych, ale i pospolitszych metafor można wyszukać wiele. Góra śmieci zalegająca przy dworcu kolejowym w Aleksandrii, koczownicy na placu Tahrir, którzy zamienili centrum Kairu w pobojowisko, spalone samochody przy (również spalonej) głównej siedzibie dawnej partii rządzącej, gdzie od dwóch lat nikt
Umarł faraon, niech żyje faraon
Prezydent Mursi forsuje konstytucję, na którą nie zgadza się społeczeństwo Ustawę zasadniczą powinno się przygotowywać powoli i starannie, uwzględniając rozbieżne głosy i opinie, choćby dlatego, że nieprędko przyjdzie się z nią rozstać, zastępując nową – w zamyśle lepszą. W Polsce trwało to kilka dobrych lat, dzięki czemu do referendum szliśmy w atmosferze względnej zgody, a przynajmniej kompromisu. Nad Nilem jest inaczej. Ostatnie tygodnie dowodzą, że wybrany w czerwcu br. prezydent Mohammed Mursi nie dość, że średnio czuje się
Kruchy rozejm
Wojna Izraela z Hamasem – akt drugi Staje się niechlubną tradycją, że wybory parlamentarne w Izraelu poprzedza wojna w Strefie Gazy. Co prowadzi do cynicznego wniosku, że to element kampanii wyborczej, prowadzonej pod hasłem: „Jesteśmy silni – zero tolerancji dla przeciwników”. Z dopiskiem: „Głosuj na nas, my cię obronimy”. Żeby było przed kim się bronić, potrzebny jest wróg, a najlepiej kilku. Izrael dysponuje przynajmniej dwoma dyżurnymi przeciwnikami – na tyle słabymi, że można im bezkarnie wytaczać cykliczne
Chaos nad Nilem
Spór o konstytucję, przestępczość, terroryści na Synaju – z tym musi się uporać prezydent Egiptu Niedawno minęło sto dni, odkąd Mohammed Mursi zasiadł w fotelu prezydenta Egiptu. To dobry moment na pierwsze podsumowanie kadencji, którą rozpoczął z końcem czerwca. Zwycięstwo nad reżimowym kontrkandydatem Ahmedem Szafikiem nie przyszło łatwo, jednak jeszcze trudniejsze jest rządzenie najludniejszym państwem arabskim. Egipski prezydent musi się zmierzyć nie tylko z problemem terrorystów grasujących po Synaju, lecz także z niechęcią środowisk lewicowych