45/2002

Powrót na stronę główną
Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Rolnictwo

Ziemia nie może się zmarnować

Na Kaszubach „miastowi” wykupują po kawałku ziemię i budują domy. Wielu przenosi się tu na stałe Rozmowa z inż. Zbigniewem Pachockim, dyrektorem Oddziału Terenowego AWRSP w Gdańsku – Jesteście krajowymi rekordzistami w sprzedaży ziemi przejętej po PGR i PFZ. Z prawie 420 tys. ha gruntów udało wam się dotąd znaleźć właścicieli dla ponad 35%. – Naszą specyfiką jest duża różnorodność gleb. Mamy tu tereny Żuław, gdzie warunki do produkcji rolnej należą do najlepszych w Polsce. Ale tylko wtedy, kiedy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Wyznania pilota wycieczek

To na nas spada złość nabranych przez biura turystów Od siedmiu lat jestem licencjonowanym pilotem wycieczek zagranicznych. Na koniec sezonu chciałbym opowiedzieć nie o zabytkach, lecz o sobie. Jak zostaje się pilotem? Najczęściej zaczyna się od ulotki czy ogłoszenia reklamującego wymarzone wakacje za darmo. Wnikliwa lektura doprowadza do odkrycia, że jest to reklama specjalnego kursu, po ukończeniu którego możemy (podkreślmy słowo „możemy”) zdawać państwowy egzamin dający uprawnienia pilota wycieczek zagranicznych. Wiele osób daje się skusić, po czym opłaca

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Ekologia

Przyszedłem, zobaczyłem, naśmieciłem

Na jedno wydanie popularnej wielonakładowej gazety potrzeba parę tysięcy drzew Produkcja odpadów nie ustaje. Codziennie każdy z nas wyrzuca kilogram śmieci. Trafiają one do ziemi, bezpowrotnie zabierając przestrzeń. Powinno to nas kosztować. Choćby tyle, ile wart jest kilogram świeżo ukopanych ziemniaków. Płacimy znacznie mniej, bo koszty przyjmowania odpadów ponosi środowisko. Popatrzmy na nasz krajobraz wnikliwie i samokrytycznie. Zbyt często urocze doliny, urozmaicone pola ze smugami zadrzewień i licznie rozrzuconymi oczkami

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Jutro

Pobiegał pan minister po mieście, wrócił do gabinetu, przebrał się w służbowy garnitur, wezwał swoich pracowników i powiada: – Biegnę ci ja ulicami swój ulubiony dystans, mijam bar mleczny, zatrzymuję się na chwilę, zaglądam przez okno i nagle odnoszę wrażenie, że ktoś wyjada biednym obiady. – Najpewniej głodni, sam w nich jadałem – odezwał się student stażysta z Wyższej Szkoły Strategii i Zarządzania. – Ale skoro my dotujemy biednych, to nie powinni się do nich dołączać głodni! To jest

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Imię z telewizji

Wiele mówią o naszym wieku, rodzicach, miejscu urodzenia Co kilka lat na jednym podwórku pojawia się kilkoro dzieci noszących to samo imię. – W każdej grupie mamy trzy, cztery Ole, Julie, Marysie, tyle samo Antków, Franków, Jasiów i Kubusiów – mówi pani Renata z warszawskiego przedszkola. – A kilka lat temu było najwięcej Patryków, Kamili, Klaudii i Natalii. Te popularne imiona są kłopotliwe, wprowadzają zamieszanie, często trzeba wołać dzieci po nazwisku, żeby było

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Notes dyplomatyczny

Sprawa Jerzego Kranza, odwołanego przez ministra Cimoszewicza ambasadora, ma ciąg dalszy. Przypomnijmy: został on odwołany w ubiegłym miesiącu, jednym z głównych powodów tej decyzji był „letarg” placówki, ambasador miał spakować swoje rzeczy do końca roku, tak aby 15 stycznia 2003 r. zameldować się w Warszawie. Tymczasem życie szybko te ustalenia zweryfikowało. Kranz obudził się z letargu i błysnął inicjatywą, rozsyłając po niemieckich mediach pełne egzaltacji oświadczenie, że informacje o przyczynach jego odwołania szkalują jego dobre imię.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przegląd poleca

Listopadowy Beskid Sądecki

To chyba ostatnia okazja, żeby przed zimą wyruszyć na górską wycieczkę. Proponujemy wyprawę w Beskid Sądecki. To dobre miejsce na kilkugodzinne trasy – niezbyt trudne, ale nie nudne. Startujemy w Żegiestowie, małej uzdrowiskowej wsi nad Popradem. Na tutejszej stacji zatrzymują się wszystkie pociągi, włącznie z ekspresami. Kilkaset metrów od stacji skręcamy w boczną asfaltową drogę prowadzącą w górę przez wieś. Po obu stronach, zwłaszcza po lewej, za potokiem stoją drewniane wille i pensjonaty, niektóre kilkudziesięcioletnie. Na końcu wsi wchodzimy na ścieżkę wiodąca przez bukowy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

CIA atakuje z nieba

Automatyczny samolot USA upolował domniemanych terrorystów Al Kaidy w Jemenie Po raz pierwszy w wojnie z terroryzmem bezzałogowy samolot USA typu Predator zaatakował cel poza Afganistanem. Przeciwpancerna rakieta Hellfire „ogień piekielny”) zamieniła w szczątki samochód mknący po jemeńskiej pustyni. W ataku tym zginął Kaid Sinian al-Harthi, podobno ojciec chrzestny Al Kaidy w Jemenie, wraz z pięcioma towarzyszami. „Ogień piekielny” spadł z nieba w niedzielę, 3 listopada, w prowincji Marib, 200 km na wschód od Sany, stolicy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Peleton bez Mroza

Najlepsza polska zawodowa grupa kolarska została rozwiązana Już od jakiegoś czasu na rynku kolarskim wrzało. Co rusz napływały wieści o kolejnych rozwiązanych ekipach. I tak po Mapei, Team Nuernberger, Mercury i Matesica upadła polska grupa Mróz. A prawdopodobnie w najbliższym sezonie w kolarskim peletonie możemy nie zobaczyć jeszcze kilku uznanych ekip. – Wiadomość ta była dla nas i polskiego środowiska kolarskiego niezwykle smutna – mówi Wojciech Walkiewicz, prezes PZKol. – Grupa Mróz była bowiem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Murem za ruskimi

Barów mlecznych nie pokonały amerykańskie fast foody. Teraz ludzie nie pozwolili, by pokonał je budżet Jest ich w Polsce 142. Jeszcze są tanie jak barszcz. Nad leniwymi zawisło, że wyciągną kopytka. Jednak sejmowa Komisja Finansów Publicznych odstąpiła od ustawy budżetowej zabierającej barom mlecznym dotacje na przyszły rok. Pół porcji bez słoniny Przetrwały gospodarcze rewolucje i mimo że nie zdobią ich neony, barów nie pokonały amerykańsko-chińskie wynalazki serwowane w trzy minuty. Mógł je jednak pozamykać nielitościwy budżet. Nad barowymi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.