Zrozumieć przyczynę i naturę żywiołów Gwałtowne zjawiska pogodowe obserwowane w ostatnich latach na całym świecie każą zadawać pytania o ich przyczyny, możliwości zapobiegania im czy choćby zrozumienia prawidłowości i dynamiki ich rozwoju. Historia geologiczna Ziemi jest wystarczająco długa i dobrze poznana (ok. 5 mld lat), by stwierdzić, że wszystkie zjawiska żywiołowe już kiedyś się zdarzyły, i to wielokrotnie. Tym, co odróżnia zjawiska z odległej przeszłości od obecnych wydarzeń, jest obecność człowieka, mogącego reagować i działać. Nasze spojrzenie na tę problematykę wynika z uprawianych przez nas zawodów – hydrologa i geologa. Spróbujmy zatem odpowiedzieć sobie na kilka pytań. 1. Co było przyczyną ostatnich tragicznych powodzi w Europie? W Europie Zachodniej, w Niemczech, Belgii, Holandii, Luksemburgu, a potem w krajach sąsiednich, powodzie wystąpiły w połowie drugiej dekady lipca. Zdaniem meteorologów ich przyczyną nie były rekordowe opady dobowe, chociaż Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) poinformowała, że w niektórych częściach Europy Zachodniej w ciągu dwóch dni spadło tyle deszczu, ile zwykle w dwa miesiące. Powodzie były skutkiem długich i ciągłych, intensywnych opadów. Jak na kraje o bardzo nowoczesnej infrastrukturze zanotowano bardzo dużo ofiar w ludziach. Przykładem może być Nadrenia-Palatynat w Niemczech, a w szczególności położona w zlewni rzeki Ahr osada Schuld, gdzie zginęło 50 spośród 600 mieszkańców. W Belgii duże zniszczenia notowano m.in. w Liège. W Holandii najtrudniejsza sytuacja była w okolicach Maastricht, gdzie służby musiały ewakuować mieszkańców czterech miejscowości: Bunde, Voulwames, Brommelen i Geulle. Trzeba było także ewakuować ludzi z niszczonego powodzią Valkenburga. Trwają jeszcze poszukiwania ponad tysiąca zaginionych oraz szacowanie strat. Wstępnie ich wielkość określono na 20-30 mld euro. Ostateczne ustalenia będą możliwe dopiero po ustąpieniu wód, co jednak potrwa, gdyż zalane zostały głównie tereny płaskie, nizinne, z których część położona jest w depresji; dlatego woda z tych obszarów będzie ustępować bardzo wolno. Zwłaszcza że 25 lipca kolejna fala intensywnych opadów nawiedziła Belgię i północną Holandię. 2. Czy podobne sytuacje grożą Polsce? Oczywiście tak. Powodzie są skutkiem występowania przez dłuższy czas intensywnych opadów, spowodowanych specyficzną, powtarzalną sytuacją synoptyczną. Podczas obecnej powodzi w Niemczech zanotowano opady w przedziale 100-200 mm w okresie kilku dni. Natomiast w Polsce powódź w 1997 r. spowodowały znacznie wyższe opady, np. od 4 do 9 lipca były to opady powyżej 600 mm, ale pojawiły się w krótszym czasie i na zdecydowanie mniejszej powierzchni. Przyczyną powodzi zachodnioeuropejskiej było zatrzymanie nad Europą Środkową strefy niskiego ciśnienia z masami wilgotnego powietrza znad Morza Śródziemnego, nazwanej Bernd, która została zablokowana między obszarami wysokiego ciśnienia położonymi na zachód i wschód od niej. Taka sytuacja to typowy schemat powstawania powodzi letnich w Europie. Zwykle wilgotne masy powietrza znad Morza Śródziemnego są transportowane na północ i tam blokowane przez wyże ze Skandynawii lub Rosji. W rezultacie powstaje obszar intensywnych opadów. Powodzie o identycznej genezie występują także w Polsce. Nie są one zjawiskiem nadzwyczajnym. Zdarzają się mniej więcej co 100 lat. Na dużych rzekach wielkie powodzie wystąpiły np. na Odrze w 1903 i 1997 r. W czasie powodzi tysiąclecia z 1997 r. przekroczone zostały najwyższe dotąd notowane stany wody na Odrze. Najtragiczniejsza powódź miała miejsce w 2010 r. w Bogatyni, gdzie wylała rzeka Miedzianka. W ciągu dwóch godzin zalane zostało 75% powierzchni miasta. W niektórych miejscach głębokość wody wynosiła 5 m. Woda zniszczyła budynki mieszkalne i mosty. Zginęły cztery osoby. Poszkodowanych zostało 1,2 tys. rodzin. Miasto było całkowicie odcięte od świata. Straty oszacowano na 250 mln zł. Wcześniej taka powódź zdarzyła się w 1916 r. Na rzece Ahr podobne powodzie jak tegoroczna wystąpiły w 1804 i 1910 r. Potwierdza się zatem powiedzenie, że najstarsi ludzie takich tragedii nie pamiętają. 3. Czy przyczyną zjawisk żywiołowych jest globalne ocieplenie? Klimatolodzy zdecydowanie odrzucają taką tezę. Powódź jest rezultatem okresowo występującej blokady podążających z południa na północ ośrodków niżowych przez wyże skandynawskie lub rosyjskie, czego skutkiem są duże sumy opadów. Jak podała BBS News, „najlepsi klimatolodzy przyznali, że nie udało
Tagi:
Belgia, Berlin, Bydgoszcz, ekologia, Europa, Europa Zachodnia, geologia, globalne ocieplenie, gospodarka wodna, hydrologia, Informatyczny System Osłony Kraju, Ministerstwo Środowiska, Niemcy, ochrona środowiska, powodzie, Światowa Organizacja Meteorologiczna, Unia Europejska, woda a zmiany klimatu, zmiana klimatu