Ludwik Stomma
Krauze w Smoleńsku
Reżyser Antoni Krauze kręci film o tragedii smoleńskiej. W jego wersji jest to rosyjski zamach stanu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego, tuszowany później i zakłamywany na równi przez Kreml, jak i „platformerskie” władze polskie. Nic oryginalnego. W porównaniu z Antonim Macierewiczem,
Nie z każdym robi się wywiady
Fakt, że piszę felietony do PRZEGLĄDU, niech będzie – a znajdźcie lepszy – dowodem, że zgadzam się z linią pisma, popieram, podpisuję się. Bywają oczywiście momenty, kiedy się nie zgadzam z jakimiś artykułami, coś bym dodał, coś ujął, ale to przeważnie
Na zielonej Ukrainie
W gruzińskim, a więc ex definitione raczej nie prorosyjskim tygodniku „Sakartvelo da Msoplio”, kreśli Tamar Davituliani portret przywódcy Ukrainy Petra Poroszenki: „Ci sami Ukraińcy, którzy potępili mętne interesy obalonego prezydenta Janukowycza, przymykają dziwnie oczy na sprawki
Zakwitły bzy
Kiedy uczęszczałem jeszcze (zanim mnie wyrzucono) do Liceum nr 15 im. Narcyzy Żmichowskiej w Warszawie, na wagary z wybranymi koleżankami uciekaliśmy najczęściej do ogrodu botanicznego. Nie był to wybór przypadkowy. W tych zamierzchłych czasach (lata 1964-1967) panowała bowiem w Polsce zła
Powrót masonów
Powtarzalne i nudne są dzieje. Czytam polską prawicową prasę, chociaż właściwie mógłbym nie czytać, bo i tak wiadomo, że zza węgła wychyną tu zaraz Ruscy i Żydzi (ewentualnie okrutni Germanie lub zdeprawowani Francuzi), chcący za wszelką cenę szkodzić Rzeczypospolitej i przekrzywić
Polska, dzianina czy cytryna
Pisał bezlitosny Boy-Żeleński: „Bo paraliż postępowy / Najzacniejsze trafia głowy”. Wspomniałem te prorocze słowa, dowiadując się, że hasłem tegorocznej kampanii wyborczej PiS jest: „Przyszłość ma na imię Polska”. Co to znaczy? Paraliż postępowy. To po prostu nic nie znaczy,
Mały rachunek sumienia
Pisze w „Rzeczpospolitej” z 9 stycznia Tomasz Terlikowski: „Starcie, którego niewielkiego fragmentu byliśmy świadkami w paryskiej redakcji (słodkim eufemizmem starcie opisuje wymordowanie bezbronnych ludzi – L.S.), nie jest walką między cywilizacją zachodnią a cywilizacją islamską, ale starciem
Gestapo
Ilu agentów, lustratorów, „świadków koronnych”, pseudohistoryków jest pośród nas?
Kasza manna
Każde dziecko w Rzeczypospolitej spotyka się z tymi przemiłymi znajomymi rodziców, którzy, przychodząc na pogaduszki między dorosłymi i nie mając najmniejszego pojęcia, jak pogadać z brzdącem, głaskają go po kędzierzawej główce i – żeby się przymilić – zadają to rytualne, idiotyczne
O higienistach raz jeszcze
Podczas wycieczek Weekend Clubu (w skrócie, co gorszyło w owych obyczajowo niewinnych czasach, WC) – była to taka nieformalna grupa wycieczkowo-dyskusyjna z lat 1964-1967, którą z łezką w oku wspominam – śpiewaliśmy nihilistyczną piosenkę, był to omal nasz