Tomasz Jastrun
Kazimierz nad rzeką czasu
Kończę 64 lata, okropna jest ta liczba, jakbym jadł już czerstwy chleb; okruszki, które spadają, są jak opiłki. A przecież czuję się niemal identycznie jak przed wieloma laty, kiedy byłem młody. Dlatego nie przylegają do mnie
Gry z czasem
Dawniej nie czytałem w gazetach działu nekrologów. I ze zdumieniem patrzyłem, jak starsi tam zaglądają z wypiekami na twarzy. Kiedy przed 20 laty przeprowadziłem się do Śródmieścia, nowa sąsiadka, starsza pani, podarowała mi wycięty z gazety nekrolog mojego ojca, nieżyjącego już
I diabli go wzięli
Nasze poczucie niższości wobec Zachodu jest mocno ukorzenione, pracowały na to trzy stulecia. Od tej przypadłości wolni bywają dopiero ludzie urodzeni po przełomie roku 1989. Moje pierwsze spotkanie z Zachodem było na początku lat 70. Zapach lotniska w Kopenhadze.
Trauma września
Polityka historyczna zmienia się w politykę histeryczną, także dlatego, że kiepski mamy materiał, aby kreować się na mocarstwo. A przecież podobno polityki historycznej u nas jeszcze nie ma, dopiero będzie, jak owładnie nami PiS. Na wszelki wypadek
Koniec defilady
I znowu przypadkiem – czy może być tak wiele przypadków? – zaskoczony minąłbym drogę na podwarszawski cmentarzyk żołnierzy września, gdzie „mieszka” mój dziadek. Wychodzę z wozu i spaceruję wśród białych krzyży ze świeżymi biało-czerwonymi kokardkami. Naszło mnie, by gadać
Prawie koniec wakacji
Kolejna wioska kaszubska. Rozmawiam z miejscowymi, mówią o swoim niepokoju, że do władzy dojść u nas mogą wariaci. Tego boją się ludzie, którzy sobie radzą. Pobliscy mieszkańcy dawnych PGR-ów mają gorzej, przytulają się do Radia Maryja, a tam
Notatki z prowincji nad Bałtykiem
Piękne plaże, piasek tak drobny, że czasami wchodzi między słowa. Latawce kupione w pobliżu ładne i tanie. Wysoko fruwają. Oczywiście chińskie.Wieś kaszubska jeszcze sielska, z bocianami na prawie każdym kominie. A starych kominów tu 40. Sielska, gdyż o kilka kilometrów
Sierpień czasami okrutny
Im więcej czytam o I wojnie światowej, tym mniej rozumiem, dlaczego ona wybuchła. A im bardziej oddalamy się od niej w czasie, tym wyraźniej widać, jak monstrualny był to bezsens. Podobnie jest z powstaniem warszawskim, które miało w swoim bezsensie
Deszcz nieszczęść
Na wschodniej Ukrainie spadł deszcz ciał. Z dziećmi leciały z nieba ich maskotki. Tylko one przeżyły. Myślę teraz o kłamstwie i jak ma się dobrze, mimo że ludzie nigdy nie mieli tak powszechnego dostępu do informacji. Dotyczy to też monstrualnych kłamstw rosyjskiej
Obrazy i scenki polskie
Nasz szambiarz wsadza rurę w szambo i mówi: „Ale się porobiło, co pan o tym myśli?”. Po czym sam odpowiada: „Nie ma na kogo głosować”. Było oczywiste, że chodzi mu o politykę. Przy okazji skarży się, że od 14 lat nie był na urlopie.