Przemoc lubi ciszę

Przemoc lubi ciszę

Od wybuchu pandemii spada w Polsce liczba przypadków przemocy domowej. Oficjalnie. W rzeczywistości jest odwrotnie Ze wszystkich statystyk i badań na świecie wynika, że w sytuacjach nadzwyczajnych – konfliktów zbrojnych, kryzysów humanitarnych, klęsk żywiołowych czy pandemii – nasila się przemoc wobec kobiet. Nie inaczej było – i jest – w czasie pandemii COVID-19. Wirus, który błyskawicznie rozprzestrzenił się po całym świecie, przy okazji wielokrotnie mutując, zebrał ponure żniwo: w skali globalnej kosztował prawie 6,5 mln ludzkich istnień. Kiedy jednak media codziennie relacjonowały walkę z groźnym przeciwnikiem, podając, ile jest zakażeń i zgonów z powodu zakażenia, w cieniu rozgrywała się jeszcze jedna, przynajmniej równie dramatyczna walka o przetrwanie – ofiar przemocy domowej. W większości kobiet i dzieci. Ukryta pandemia Skokowy wzrost liczby przypadków przemocy domowej António Guterres, sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych, określił w czerwcu 2021 r. mianem ukrytej pandemii. Ogłosił wówczas, że według statystyk prowadzonych, ale także monitorowanych przez ONZ zaledwie w ciągu trzech miesięcy lockdownów i kwarantanny przybyło na świecie 15 mln przypadków przemocy motywowanej płcią. Jak wynika ze światowych danych, ponad 90% to przemoc wobec kobiet. Informacje z każdego (prawie) zakątka planety są podobnie zatrważające. Analizy ONZ pokazują, że już przez pierwsze trzy miesiące pandemii w Unii Europejskiej dramatycznie wzrosła liczba telefonów do organizacji zajmujących się pomocą ofiarom przemocy – aż o 60%. Z kolei według sprawozdania Komisji Europejskiej we Francji już tydzień po wprowadzeniu obostrzeń liczba zgłoszeń skoczyła o 30%, na Litwie – o 20%. Bílý kruh bezpečí, czeska organizacja pomagająca ofiarom, odnotowała w pierwszym miesiącu pandemii koronawirusa 42% więcej połączeń niż w tym samym okresie poprzedniego roku. W Irlandii odnotowano pięć razy więcej interwencji związanych z przemocą domową. W innej części świata, w Chinach, w mieście Jingzhou w prowincji Hubei, zgłoszonych zostało trzykrotnie więcej przypadków przemocy niż w analogicznym okresie poprzedniego roku (mowa o lutym 2020 r.). W Malezji i Libanie liczba zgłoszeń i próśb o ratunek, jak szacowały lokalne organizacje pomocowe, wzrosła dwukrotnie. W marcu 2022 r. Parlament Europejski zlecił badanie na ten temat. Wynika z niego, że aż 77% kobiet w UE jest zdania, że pandemia koronawirusa spowodowała nasilenie się przemocy, zarówno fizycznej, jak i psychicznej, seksualnej i ekonomicznej wobec nich. W prawie wszystkich państwach uważa tak ponad 50% kobiet, najwięcej – w Grecji (93%) i Portugalii (90%). Zapytane o to, czego oczekiwałyby w zakresie rozwiązań systemowych, wymieniły ułatwienie zgłaszania przemocy (w tym na policji – 58%), większą dostępność linii interwencyjnych (40%), podniesienie poziomu wiedzy o przemocy wśród policjantów i pracowników wymiaru sprawiedliwości (40%) oraz zapewnienie kobietom większej niezależności finansowej (38%). Nie tylko ONZ, lecz także lokalnie działające organizacje pomocowe – w Polsce m.in. Centrum Praw Kobiet i Feminoteka, ale również Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę – ostrzegały przed rosnącą skalą przemocy domowej w pandemii i apelowały o przyjęcie nowych, adekwatnych w zmienionej rzeczywistości i skutecznych rozwiązań chroniących ofiary. „Wzywam wszystkie rządy do wprowadzenia metod zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet w swoich planach przeciwko COVID-19”, mówił António Guterres. Polska bezpieczną wyspą? W Polsce, gdyby wierzyć oficjalnym statystykom, trzeba by odnotować przeciwny trend – zgłoszeń wyraźnie ubyło, choć i Feminoteka, i Centrum Praw Kobiet, i Niebieska Linia alarmowały o zwiększonej liczbie telefonów odbieranych przez pracownice tych organizacji. „Odnotowałyśmy wyraźny wzrost liczby telefonów od kobiet doświadczających przemocy. Zwłaszcza w początkowym okresie pandemii i podczas tzw. narodowej kwarantanny. Przemocowe zachowania wyraźnie eskalowały”, mówiła Monika Milewska z Feminoteki. Skąd te różnice? Spójrzmy na dane. Z policyjnych statystyk wynika, że w 2020 r. zgłoszono 85,6 tys. przypadków przemocy. 63 tys. dotyczyło przemocy zgłoszonej przez kobiety, 12 tys. – przez dzieci i młodzież. W 2019 r. było zaś 88 tys. przypadków. Zmalała także liczba zakładanych Niebieskich Kart – to procedura, którą uruchamia się, kiedy osoba zgłasza, że jest ofiarą przemocowych zachowań. O ile w 2019 r. takich dokumentów wypełniono prawie 95 tys., o tyle w roku 2020 –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2022, 33/2022

Kategorie: Kraj