Skąd się wzięli komuniści?

Skąd się wzięli komuniści?

Foto: East news/ Laski Diffusion Lodz. Rewolucja 1905 roku na ziemiach polskich.

Prawica pisze opowieść o lewicy. Prostackie klisze i fałszywe mity mają zastąpić historię Polski Prof. Andrzej Friszke – historyk W przedmowie do książki o polskich komunistach napisał pan: „W powszechnej świadomości współczesnych Polaków komunizm został utożsamiony wyłącznie ze zbrodniami. Zanikła podstawowa wiedza o ideologii, jaką niósł. Szeroko rozpowszechniana w ostatnich latach ideologia nacjonalistyczno-klerykalna zastępuje wykład historii serią schematów i obrazków sławiących bohaterstwo patriotycznych Polaków. Eliminuje się przy tym opis podziałów społecznych, sporów ideowych, realiów, w których toczył się proces historyczny. Już nawet nie czytanka dla maluczkich, ale prostackie klisze i fałszywe mity mają zastąpić historię Polski”. Porozmawiajmy więc o komunistach i socjalistach. Skąd się wzięli w Polsce? – Wielka grupa w Polskiej Partii Socjalistycznej, ale i w Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy to inteligencja, najczęściej postszlacheckiego pochodzenia. Druga część to inteligencja pochodzenia żydowskiego, ci, którzy wyszli z tego środowiska. Trzecia – robotnicy. Dalecy od stereotypów. W dużym stopniu samoucy, inteligentni, mający rozległą wiedzę. – Dam przykład – Tomasz Arciszewski. Ten, który pod koniec II wojny światowej zostanie premierem polskiego rządu w Londynie. On był ślusarzem! Nie kończył żadnych szkół. A jednak całe życie był działaczem politycznym, wygłaszał bardzo poważne przemówienia, był posłem. Wcześniej zaś bojowcem. To jest robotnik, choć o szlacheckich korzeniach. Grzecznarowski… – Józef Grzecznarowski! Bojowiec, robotnik, który po roku 1918 będzie prezydentem Radomia, posłem na Sejm. Takich ludzi na lewicy było całkiem sporo. Ktoś wychodzący ze środowiska robotniczego poprzez działalność poszerzał horyzonty, wiele czytał i stawał się aktywnym działaczem społecznym. Wśród komunistów też ich nie brakowało. Fascynujący urok Marksa Ale co takiego się stało, że młodzi ludzie z tych grup zaczęli zasilać partie rewolucyjne? Bo postulat niepodległości również był rewolucyjny, prawda? – Niepodległość Polski to postulat programowy PPS przyjęty w roku 1892 i oczywiście powtarzany w propagandzie, w publicystyce „Robotnika” i innych pism. Jako cel, do którego się dąży. Ale to jest horyzont. Tak samo odległy jak państwo socjalistyczne. – Rewolucja, niepodległość – to były wtedy podobne perspektywy. Tak samo dalekie. Dlaczego więc były pociągające? Spójrzmy na losy Piłsudskiego i Dzierżyńskiego. Obaj wywodzili się z polskiej zubożałej szlachty, obaj chodzili do tego samego gimnazjum w Wilnie. I jeden jest symbolem niepodległości Polski, a drugi komunizmu i NKWD. – Skąd się brały takie wybory? Z buntu wobec okropnej rzeczywistości. To jest rzeczywistość okropna pod względem narodowym, ostra rusyfikacja, brak możliwości rozwijania polskiej kultury. Nie można zostać nauczycielem, sędzią, nie ma możliwości zatrudnienia się w administracji, wszystko jest rusyfikowane. Wywodzący się z elit społecznych w gruncie rzeczy nie mają żadnych perspektyw, najwyżej w carskiej armii. Chyba że zostaną w swoim majątku, ale to trudne, dlatego że warunki społeczne, zniesienie pańszczyzny, bardzo mocno uderzają w tę klasę. Piłsudski pochodzi z rodziny, która zbankrutowała. Jego ojciec po zniesieniu pańszczyzny nie był w stanie prowadzić majątku. A z drugiej strony czuć powiew nowych idei, socjalistycznych. Idą z Zachodu, ze Szwajcarii, z Niemiec, i ze Wschodu, z petersburskich kółek młodzieżowych. Marksizm współczesny był kierunkiem fascynującym młodych ludzi. Dającym opis społeczeństwa, przemian społecznych, powstawania klasy robotniczej, przemysłu. Widzieli to na własne oczy. – Nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie nędzy środowiska robotniczego, biednych ludzi w miastach. Ludzi, którzy nie mieli żadnych praw, żadnej opieki – zdrowotnej, społecznej – gnieździli się w strasznych warunkach, w jakichś suterenach, na kupie, chorowali. W fabrykach brak ubezpieczeń społecznych, 11 godzin pracy, żadnych związków zawodowych, żadnych praw, całkowita zależność od administracji. To wszystko powodowało, że bunt miał absolutne podstawy, i intelektualne, i moralne. Do lewicy dochodzi też cała masa wychodźców ze sztetla. – Bo trwa modernizacja, powstaje kapitalizm. Dynamika zmian społecznych w drugiej połowie XIX i na przełomie XX w. rozsadza zamknięte do tej pory grupy społeczne, feudalnie zamknięte. Również te, w których całe życie regulowała religia. Ludzie zaczynają coś czytać, nie tylko religijnego, zaczynają mieć aspiracje, szukają pracy, także w fabrykach, aspirują do zawodów świeckich. Wszystko to razem powoduje, że w świecie żydowskim pojawia się nurt świecki. Ma

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 08/2021, 2021

Kategorie: Historia, Wywiady