Tag "Piotr Gadzinowski"
Jajeczka zupełnie nieświeże
“Prezydent Aleksander Kwaśniewski odrzucił kolejnego kandydata MSZ na ambasadora – dowiedziało się “Życie”” – tak pisze oburzone wołkowe “Życie”. Wpisując się w antykwaśniewską kampanię wyborczą. Tym skrzywdzonym, odrzuconym kandydatom na posadę ambasadora RP na Litwie jest Jerzy Marek Nowakowski. Znany z telewizji w poprzedniej kampanii wyborczej, służący wtedy przegranemu Lechowi Wałęsie. Publicysta tak żarliwy, co niespełniony. Czy Nowakowski nadaje się na ambasadora RP na Litwie? Trudno jednoznacznie rzec, bo przecież nie służył on w dyplomacji, tylko ją komentował. Gdybym miał go oceniać
”S”karlenie
W dniu trzecim solidarnościowego karnawału na Wybrzeżu aktualny przewodniczący NSZZ “S”, Marian Krzaklewski, ogłosił Program Społecznej Solidarności. Odpowiedź na utyskiwania sfrustrowanego Wałęsy, który nieraz nawoływał, aby sztandary “S” zwinąć do muzeum i budować nowe, nie pasożytujące na marce solidarnościowej, partie polityczne. Krzaklewski zwykle przeciwstawiał się Wałęsie. “Jesteśmy innego zdania – mówił w wywiadzie dla “Tygodnika Solidarność” (nr 35) – Nasza główna zasada to pomoc skrzywdzonemu bliźniemu – i tę zasadę możemy, jako wiano,
O takich, co ukradli znaczek
Mariana Jurczyka może nie być na rocznicowych obchodach XX-lecia Porozumień Sierpniowych. Bo go szczeciński komitet organizujący na szczecińskie obchody zwyczajnie nie zaprosił. Zarzut? Kolaboracja z postkomuną już w RP. No i drugi, między wierszami, zarzut współpracy ze służbami. Czyli rozszerzony zarzut pierwszy. Lider ówczesnej „Solidarności” Śląsko-Dąbrowskiej, człowiek sygnujący porozumienia w Jastrzębiu, też pewnie nie zostałby przez obecny aktyw „S” zaproszony, bo też zarzucano mu współpracę z SB. Nie ma problemu, bo rocznicy XX-lecia nie dożył. Wreszcie Lech Wałęsa. Najpierw przez senatorów AWS
Dlaczego Unia skarlała?
Z gadziej perspektywy Unia Wolności skarlała w ostatnich przedwyborczych notowaniach do poziomu 6-7%. Przekładając to na sejmowe „szabelki”, czyli miejsca na sali posiedzeń oraz, co niezwykle ważne, biura poselskie, wedle projektu ordynacji wyborczej daje 7-15 mandatów. Razem z odpryskami z okrojonej „Listy Krajowej”. Gdyby taki wynik potwierdził się w czasie prawdziwych parlamentarnych wyborów, to partia licznych liderów, premierów, ministrów i potencjalnych tuzów intelektualnych znalazłaby się na marginesie parlamentu. Przy takim wyniku nie byłaby nawet „języczkiem
Cyk, cyk, cyk
W czerwcu w urzędach pracy było zarejestrowanych 2.437.400 bezrobotnych. Niebawem będzie ich więcej, bo ok. 18 tysięcy pracujących w hutnictwie musi stamtąd odejść jeszcze w tym roku. Zwolnienia będą nie tylko w hutnictwie, ponad tysiąc zakładów pracy przewiduje zwolnienie ponad 60 tysięcy pracowników w najbliższych miesiącach. Nie trzeba tłumaczyć, jakie będą tego konsekwencje, zwłaszcza w małych miastach. Już teraz odnotowano spadek obrotów w handlu detalicznym w porównaniu z rokiem ubiegłym. Zwolnienia zapowiadane są w całym kraju.
Lipa na Wierzbickim
„Są materiały sugerujące współpracę Kwaśniewskiego ze służbami specjalnymi PRL” – doniosła na pierwszej stronie „Gazeta Polska” 26 lipca. A na stronie trzeciej poinformowała piórem red. Anity Gargas, iż „za złożenie fałszywego oświadczenia lustracyjnego grozi skreślenie z listy kandydatów na prezydenta i zakaz ubiegania się o wszelkie urzędy publiczne przez 10 lat”. Tego dnia szef sztabu wyborczego Mariana Krzaklewskiego, poseł Wiesław Walendziak, w rozmowie z posłem SLD, Józefem Oleksym, w telewizyjnym „Monitorze” sugerował, że wszelkie materiały dotyczące
Rachunek czysto ekonomiczny
Tak dłużej być nie może, bije z twarzy pana prezydenta Wojciecha Kornowskiego, prezydenta Konfederacji Pracodawców Polskich. “Polska jest krajem związkowym. Rząd jest związkowy, a do tego słaby. SLD i AWS to ugrupowania związkowe, a Unia Wolności skompromitowała się i traci poparcie pracodawców, bo popiera głównie kapitał zagraniczny kosztem polskiego przedsiębiorcy – analizuje prezydent Kornowski i zapowiada, że od tej chwili pracodawcy biorą własne sprawy we własne ręce. Sami sobie stworzą własną partię polityczną, reprezentującą interesy
Opium ludu
“Niektóre sekty są zasilane finansowo z zagranicy, ponadto korzystają z darmowej pracy swych wyznawców”, dowiadujemy się od Anny Łobaczewskiej, prezeski stowarzyszenia Ruch Obrony Praw Rodziny i Jednostki. Wypowiadającej się, rzecz jasna, dla “Naszego Dziennika”. Lato idzie, a naiwni rodzice i nieodpowiedzialne media eksponują przede wszystkim narkotykowe zagrożenia. A tu larum trzeba grać, bo wakacje to okres najcięższej i, niestety, najbardziej efektywnej działalności sekt. A sekty są gorsze niż narkotyki. Niż opium ludu. Jak
Panna Maryjan
Już “pradziadek po kądzieli razem z Dwernickim podchodzili Moskali, a po upadku powstania listopadowego dwukrotnie był zsyłany na Syberię”. Czyj pradziadek? Przewodniczącego Krzaklewskiego. O jego korzeniach i co mu w genach huczy, czytamy właśnie w hagiograficznym szkicu “Kandydat na prezydenta”, zamieszczonym w 26 numerze “Tygodnika AWS”. Pradziadek po kądzieli to nie koniec kwalifikacji Krzaklewskiego na prezydenta RP. Jeden z jego “krewniaków, Józef Toczyński, minister skarbu w Rządzie Narodowym, został stracony na cytadeli razem z Romualdem Trauguttem”. Następnie “jeden z dziadków Krzaklewskiego był
Uniojenia
Haider, Miller dwa bratanki, słychać było z zeszłotygodniowego wystąpienia sejmowego pana posła Adama Słomki w czasie debaty o potrzebie powołania speckomisji ds. pilnego dostosowania prawa naszego z Unią Europejską. Z tej Unii całe zło płynie, sączył między wierszami pan poseł Słomka, roztaczając czarne chmury nad Rzeczpospolitą. Bo oto wyobraźmy sobie, że do władzy dochodzi znów nie tylko Kwaśniewski, kara boska na grzeszącą myślą, mową i uczynkiem prawicę polską, ale nawet Leszek premier Miller. I tu zaświta w głowach europrzeciwników









