Wojenne ekozbrodnie

Wojenne ekozbrodnie

This handout picture taken on May 5, 2021, and released by the Russian Marine Mammal Research and Expedition Center shows a dead seal on the shore of the Caspian sea outside Makhachkala. - Nearly 170 seals of an endangered species have been found dead in the last three days at the edge of the Caspian Sea in the Russian republic of Dagestan, researchers told AFP on May 6, 2021. (Photo by - / Marine Mammal Research and Expedition Center / AFP) / RESTRICTED TO EDITORIAL USE - MANDATORY CREDIT "AFP PHOTO /Marine Mammal Research and Expedition Center" - NO MARKETING NO ADVERTISING CAMPAIGNS - DISTRIBUTED AS A SERVICE TO CLIENTS ---

Rosyjska inwazja na Ukrainę ma poważne konsekwencje ekologiczne, zagrażające życiu roślin, zwierząt i ludzi Republikanin Richard Lugar był na przełomie XX i XXI w. jednym z najpopularniejszych polityków w USA. Dwukrotny przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Senatu, w latach 90. mocno zaangażował się w inicjatywy rozbrojeniowe krajów byłego ZSRR. Dawne republiki nie miały technologii ani dość pieniędzy, by utylizować gigantyczne nadwyżki sprzętu wojskowego, co dotyczyło także paliwa z pocisków rakietowych. Dzięki Lugarowi stworzono zaplecze do bezpiecznego przetwarzania toksycznej substancji, ale geopolityczne zmiany pokrzyżowały plany senatora. Rosja, największy dysponent starzejących się rakiet, zaniechała czyszczenia arsenału i weszła na ścieżkę konfrontacji z Zachodem. W 2022 r. zaatakowała Ukrainę, w ciągu kilku tygodni wyzbywając się zapasu nowych pocisków. Generałowie Putina zajrzeli więc do lamusa, lecz okazało się, że pamiętające czasy Chruszczowa rakiety często nie docierały do celu. Wiele spadało już w pierwszej fazie lotu, co wymusiło na załogach bombowców Tu-95 i Tu-160 wdrożenie swoistego BHP. Polegało to na wystrzeliwaniu pocisków nad Morzem Kaspijskim, by ewentualne niedoloty spadały do wody, nie czyniąc szkód na terytorium Federacji. Ta zapobiegliwość najpewniej uratowała ileś ludzkich żyć, w zamian doprowadzając do masowego wymierania fok kaspijskich. Zdaniem zasłużonej rosyjskiej dziennikarki Julii Łatyniny za pomór ssaków odpowiadało paliwo z wadliwych pocisków. Między 31 marca a 2 maja ub.r. znaleziono ponad 800 martwych zwierząt, latem ta liczba wzrosła do 2,5 tys. U nielicznych fok wykryto wirusa dżumy, miażdżąca większość padła na skutek zatrucia toksynami. „Dla dobra ludzi i przyrody to świństwo musi zniknąć z powierzchni Ziemi”, mówił w jednym z wywiadów Richard Lugar. Zmarł w 2019 r., nie doczekawszy skutków niedomkniętego projektu. Powojenny rak W potocznym wyobrażeniu wojna to śmierć i cierpienie ludzi, a w wymiarze zniszczeń materialnych na pierwszy plan wysuwają się straty w infrastrukturze mieszkaniowej i przemysłowej. Umyka nam fakt, że na wojnie giną również zwierzęta, zabijane intencjonalnie bądź umierające w konsekwencji różnych poczynań wojującego człowieka. Jeszcze mniej uwagi poświęca się wpływowi działań zbrojnych na szeroko rozumianą przyrodę, zwłaszcza w dłuższej, powojennej już perspektywie. Mieszkańcy departamentu Pas-de-Calais we Francji – gdzie w latach 1914-1918 toczyły się ciężkie walki – po dziś dzień nie uprawiają znacznych połaci zanieczyszczonej gleby. To samo dotyczy rolniczych niegdyś terenów w pobliżu nieodległego belgijskiego Ypres. Jak szacują naukowcy, w sąsiedztwie miasta wciąż zalega 2 tys. ton miedzi. Z kolei skażenie rtęcią i chlorem nadal uniemożliwia działalność rolniczą w przygranicznych regionach Iranu, choć od zakończenia iracko-irańskiego konfliktu minęło 35 lat. Niemal ćwierć wieku od zbombardowania przez lotnictwo NATO rafinerii w serbskim Pančevie w okolicy systematycznie przybywa ponadnormatywnych zachorowań na raka. Wojna bowiem nie jest eko. Gdy w drugim tygodniu marca 2022 r. badano jakość powietrza w Kijowie – wokół którego Rosjanie usiłowali zacisnąć pierścień oblężenia – stężenie zanieczyszczeń okazało się 27 razy wyższe od normy. Eksplozje bomb i pocisków uwalniają cząsteczki metali ciężkich (takich jak ołów, rtęć, zubożony uran), formaldehydów, podtlenku azotu, cyjanowodoru. Związki chemiczne utleniają się w powietrzu, co prowadzi do kwaśnych deszczy. Zanieczyszczenia przenoszone są przez wiatr oraz wody powierzchniowe i gruntowe, dlatego ostatecznie mogą dotrzeć dużo dalej, niż wynosi zasięg działań zbrojnych. Pod koniec zeszłego roku ukraińska Izba Obrachunkowa określiła ilość niebezpiecznych substancji wyemitowanych do atmosfery na 67 mln ton, licząc od dnia rozpoczęcia inwazji. W dwóch poprzednich latach wspomniany wskaźnik wynosił 2,2 mln ton rocznie. Ołów określany jest mianem wysoce przenikliwego, gdyż dostaje się do organizmu także przez skórę i włosy. Długotrwałe narażenie powoduje niewydolność nerek, krótki kontakt może wywołać encefalopatię, anemię, utratę koordynacji i pamięci. Tymczasem amunicja wykonana jest głównie z ołowiu. TNT – często stosowany materiał wybuchowy – łatwo wchłania się przez skórę i błony śluzowe. Działa rakotwórczo, wywołuje anemię, niewydolność wątroby i zaćmę. Ekspozycja na heksogen prowadzi do niewydolności nerek. DNT w dużych dawkach zaburza układ sercowo-naczyniowy. Eksplozja pocisku rakietowego Grad uwalnia 500 g siarki, która w reakcji z wodą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 07/2023, 2023

Kategorie: Kraj