Archiwum

Powrót na stronę główną
Felietony Tomasz Jastrun

Nie tylko anegdota

Uciekam, jak mogę, od naszej sceny politycznej, a wcale nie jest łatwo z niej zeskoczyć, coraz wyżej lewituje w nierzeczywistości. W tej willi byłem ponad 40 lat temu, nie do wiary, jak dawno. Wyprawa ze szkoły do Muzeum Broniewskiego. Poeta

Felietony Jan Widacki

Coś optymistycznego na święta?

Żalą mi się moi Czytelnicy, że wpędzam ich w pesymizm, że wciąż na coś narzekam. No to pomyślałem sobie, że przynajmniej na święta muszę napisać coś bardziej optymistycznego. Piszę więc. Oto dobra wiadomość: jeszcze w Polsce nie rządzi PiS i nic nie wskazuje,

Felietony Jerzy Domański

W dobrym towarzystwie

Jak ocenić mijający rok? Tygodnikowi opinii, który jest w grupie najwyższego ryzyka wydawniczego, za ocenę wystarcza, że ciągle jest na rynku. I to, że ma licznych i wiernych Czytelników. Nie tylko czytających, ale też wspierających nas listami, opiniami i uwagami. Często krytycznymi i wytykającymi

Świat

Rok 2013 w krzywym zwierciadle

Czyli najbardziej niesamowite, niewiarygodne, makabryczne, zadziwiające, śmieszne i głupie wydarzenia ostatnich 12 miesięcy. Kto zorganizował demonstrację roku? Kto został kochankiem roku? Odpowiedzi na te pytania znaleźć można w dorocznym zestawieniu „Przeglądu”.

Sport

Solskim nie jestem i do stówy orał nie będę! – rozmowa z Wojciechem Łazarkiem

– Duma narodowa mnie rozpierała, ale reprezentowałem mój ukochany kraj ze skromnością, taktownie i zawsze godnie. Nieustannie wraz z zespołem mieliśmy na uwadze fakt, że nasze dążenia do sukcesu były o wiele ważniejsze niż cokolwiek innego. Pamiętałem, że każdy dzień w trenerce może być ostatni, ale do końca trzeba być sobą – wspomina Wojciech Łazarek, były piłkarz i trener, m.in. reprezentacji Polski. I dodaje: – Ubolewam, że w naszym kraju patrzy się na trenera jak na kogoś skrzyżowanego z gorylem. Za często ocen dokonują dyletanci, a trenować jest łatwo, jak się nie umie. Problem leży też w piłkarzach. Z murawy powinny zjechać samochodziki z karoserią mercedesa, a z silnikiem odkurzacza.

Opinie

Iść czy nie iść ku chadecji?

Bieg spraw publicznych i państwowych w dużej mierze zależy od oblicza i jakości partii politycznych. Dlatego nie może być nam obojętne, co się w nich dzieje, jak toczą się poszukiwania programowe. W PSL poważnie rozważa się koncepcję przekształcenia i stopniowej transformacji w partię ludowo-chadecką, a nawet chadecką. To nie jest dobry pomysł. Polskie społeczeństwo, także wiejskie, nie lubi, gdy politykę łączy się z Kościołem i wiarą. Należy z chadekami współpracować, ale nie od razu przechodzić pod ich sztandary – pisze Eugeniusz Jabłoński. Warto pamiętać o zaleceniu Wincentego Witosa, aby w sprawach wiary słuchać proboszcza, ale w polityce kierować się własnym rozumem i iść swoją drogą.

Reportaż

Jaki tam ze mnie bohater

Teresę Banach, matkę, która oddała do przeszczepu organy jedynego syna, do programu „Zwykły Bohater” zgłosiło wiele osób. TVN twierdzi, że pani Banach na udział w programie się nie zgodziła. Do niej nikt nie dzwonił. Teraz na swojej drodze spotyka ludzi z wrażliwym sercem, ale i takich, co bardziej do złego niż do dobrego ciągną. Jedni załatwiają jej drewno na opał, drudzy łażą pod oknami, latarkami świecą, w drzwi walą. Ostatnio ktoś zarejestrował na panią Teresę samochód, musiała wszystko wyjaśniać w Myszyńcu. W listopadzie kuzyn zabrał ją na dwa tygodnie na Śląsk. – Zadzwoniła do mnie pani z telewizji i zapytała, czy chcę się spotkać z Grzegorzem [przeszczepiono mu twarz Sławka]. Zgodziłam się, nastawiłam i nic… Wiem, że trudno byłoby to przeżyć, ale jakoś bym wytrzymała. Jestem gotowa na spotkanie, lecz może on nie jest jeszcze gotowy – zastanawia się. – To, że te osoby żyją, znaczy dla mnie, jakby Sławek wciąż żył.

Świat

Kosowianki wychodzą z cienia

Choć w Kosowie kobieta jest prezydentem, a konstytucja gwarantuje paniom wszelkie prawa, do równouprawnienia jeszcze daleko. Nierówność widać m.in. w prawie własności, które tylko teoretycznie jednakowo traktuje obie płcie. W praktyce to mężczyzna dziedziczy więcej. W Kosowie zwyczajowo preferuje się edukację mężczyzn jako inwestycję szybciej zwracającą się rodzinie. Feminizm? W Kosowie nie ryzykuje się publicznych wypowiedzi na temat feminizmu. – Nie chcemy waszych kwiatów. Chcemy sprawiedliwości dla kobiet zgwałconych podczas wojny! – nawołują kosowskie kobiety.

Świat

Na tropie rasistowskich zabójców

Policja niemiecka analizuje przypadki setek morderstw i zabójstw. Istnieją bowiem poszlaki, że prawicowi ekstremiści zabili znacznie więcej ludzi, niż podają oficjalne statystyki. Według rządowych danych, od 1990 do 2011 r. z rąk skinów, neonazistów bądź innych opętanych skrajnie prawicową ideologią fanatyków i chuliganów zginęło w RFN ok. 60 osób. Dziennikarze i aktywiści organizacji społecznych od dawna podawali te dane w wątpliwość. Zgodnie z ich ocenami, ofiar brunatnej przemocy było ponad 150. Niemiecka policja zwalcza przestępstwa dokonywane przez pospolitych kryminalistów i lewicowych radykałów, ale jest ślepa na prawe oko.

Kraj

Cyrankiewicz nie zabił Pileckiego

Prawicowi publicyści przekonują, że Józef Cyrankiewicz był w Auschwitz konfidentem gestapo, a rtm. Pilecki musiał zginąć, bo to odkrył. Dowodem na współpracę Józefa Cyrankiewicza z gestapo ma być m.in. relacja Stanisława Dubois, rozstrzelanego ponad dziesięć dni przed przywiezieniem Cyrankiewicza do Auschwitz. Oskarżyciele Cyrankiewicza opierają swoje zarzuty także na innych przesłankach. Jeden kapo rozmawiał w więzieniu we Wronkach z drugim i ten drugi powiedział pierwszemu, że Cyrankiewicz też był kapo. W rzeczywistości grypsy byłego premiera pisane z KL Auschwitz zawierają setki nazwisk i faktów, a dla historyków są niezwykle wartościowym materiałem stworzonym z narażeniem życia, w środku piekła.