Archiwum

Powrót na stronę główną
Felietony Jerzy Domański

Miodzio dla swoich

Jeśli nawet takie wydarzenia jak ostatnia afera podsłuchowa mają mieć sens i coś w przyszłości zmienić, to czas na wnioski. I nie tylko kadrowe. Bo zmiana ludzi nic nie da bez zmiany zasad regulujących pracę tych instytucji, które tak żałośnie zawiodły.

Felietony Jan Widacki

Trudny dar wolności

Wydarzenia ostatnich tygodni pokazały, jak bardzo niedojrzała jest nasza demokracja. O tej niedojrzałości świadczyło wszystko. Niedojrzali politycy i urzędnicy państwowi dyskutujący po ekskluzywnych, snobistycznych knajpach o najważniejszych sprawach państwa. Dyskutujący w dodatku językiem dalekim od salonowego. Niedojrzałe

Felietony Tomasz Jastrun

Ujawnianie i zatapianie

Antoś mówi: – A wiesz, tata, że Kasper opowiedział mi, jak wygląda nieskończoność? Kasper to jego rówieśnik z pierwszej klasy, który planuje być naukowcem. Chciałbym, aby to była największa medialna sensacja, a nie kogo podsłuchano. Oburzamy się, jak

Felietony Piotr Żuk

Polska – kraj na niby

Tydzień temu proponowałem w tym miejscu wręczyć tubę wazeliny ministrowi Sikorskiemu za podlizywanie się i politykę na klęczkach wobec jankesów. A jednak okazało się, że minister też ma wątpliwości i krytyczne opinie na temat sojuszów z Amerykanami. Prawdziwe poglądy Sikorskiego

Agnieszka Wolny-Hamkało Felietony

Do krwi ostatniej

Znają Państwo to uczucie, kiedy dentystka nagle mówi coś w rodzaju „och!” i zaczyna gwałtownie pocierać was gazikiem i wydłubywać coś kłującym narzędziem z okolic szczęko-żuchwy? Ogarnia nas wtedy ciekawość i trwoga: co takiego wydarzyło się właśnie

Kraj

UFO na Mazurach (4)

Hucpa nad jeziorem Łaśmiady trwa Co trzeba zrobić, by zatrzymać budowę, na widok której najstarszym Mazurom szczęki opadają ze zdziwienia? Po wielu monitach, kto i co buduje nad Łaśmiadami, pojawiła się tablica informacyjna. Znaleźliśmy ją! W krzakach. Wiemy więc wreszcie, że inwestor to BOGUMIŁA

Historia Książki

Może Beria podglądał nas z ukrycia?

Wspomnienia żony enkawudzisty Rodzina, przyjaciele i bliscy nazywali Sieriożę „Miroszą”. Tak naprawdę nazywał się Miron Józefowicz Korol. Ale zmienił nazwisko (w tamtych czasach wielu ludzi tak robiło) i stał się Siergiejem Naumowiczem Mironowem. Miroszę zobaczyłam po raz

Sport

Mistrzowie padali jak muchy

Anglia, Hiszpania, Portugalia, Włochy – piłkarskie reprezentacje także tych krajów już zakończyły udział w jubileuszowym 20. mundialu. – Sposób gry i poruszania się Hiszpanów przypominał dostojność ekipy karawaniarzy. Gracze Anglii i Włoch mieli jakby mieli mniej powietrza w swoich futbolówkach – ocenia Wojciech Łazarek. – Finały mistrzostwa świata w Brazylii to jeden z najatrakcyjniejszych turniejów, jakie pamiętam – ocenia Jerzy Engel. – Ofensywna gra wszystkich drużyn uczestniczących w tej imprezie potwierdza, że najważniejszym trendem w obecnym futbolu jest zdobywanie jak największej liczby bramek.

Reportaż

Berta i jej Sprawiedliwi

Kipy i biskupie piuski, szalom i szczęść Boże w siedzibie Konferencji Episkopatu Polski. Po raz pierwszy gościli tam potomkowie ocalonych Żydów, by przekazać tytuły Sprawiedliwych wśród Narodów Świata krewnym odważnych księży i sióstr zakonnych. Rodzeństwo z Rożyszcz i dwóch księży uratowało żydowską farmaceutkę i jej synka. Po 72 latach ich krewni odebrali podziękowania. – Mamy naszych Sprawiedliwych! – cieszyła się Berta Turzyński, żona ocalonego. To najwyższa godność przyznawana w imieniu narodu żydowskiego tym, którzy narażali życie i nie bali się okazać dobro w mrocznych czasach wojny.

Zdrowie

Rodzina bardziej święta

Monika: – Mogę się wyspowiadać z wielu grzechów, ale nie z in vitro, bo go nie żałuję i żałować nie będę. Gdyby nie ono, nie byłoby Łucji. Żal, że to zrobiłam, oznaczałby, że zdradzam moje dziecko. A ono jest dla mnie dobrem najwyższym, ważniejszym niż to, co sądzi o mnie Kościół. Moje dziecko jest ochrzczone, ale już nie wierzę tak ślepo we wszystko, co powiedzą biskupi. Kobiety, które urodziły dzieci poczęte metodą in vitro, opowiadają swoje historie: – Mój tata, ortodoksyjny katolik, zapłacił nam za in vitro. Rodzeństwo wyraźnie mnie potępiło. I do dziś się nie odzywa. – Podeszłam do in vitro naiwnie, przekonana, że Kościół jest za, bo popiera posiadanie dzieci. Fragmenty książki Magdaleny Radkowskiej-Walkowicz „Doświadczenie in vitro”.