Archiwum

Powrót na stronę główną
Od czytelników

Listy od czytelników nr 30/2015

Łódź nie jest pustynią kulturalną! Przeczytałam tekst red. Bronisława Tumiłowicza „Głośniej w filharmoniach” (PRZEGLĄD nr 28). Należę do tych 4% populacji słuchających muzyki klasycznej w filharmonii i nie tylko. Przykro mi, że dziennikarze z Warszawy nie zauważają istnienia Łodzi. Nawet jednym słowem autor artykułu nie wspomniał, że w tym roku Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Łódzkiej obchodziła stulecie istnienia (Filharmonia Łódzka była drugą w Polsce po Filharmonii Narodowej). W roku jubileuszowym otrzymaliśmy wspaniałe, podwójne organy: barokowe i romantyczne, jest

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Psychologia

Dlaczego płaczemy z radości?

Powrót ukochanej osoby po długiej nieobecności, otrzymanie szczególnie miłej wiadomości… Takie radosne sytuacje często wyciskają nam z oczu łzy. Dr Oriana Aragon z Uniwersytetu Yale postanowiła sprawdzić, dlaczego ludzie płaczą w reakcji na pozytywne emocje. Aragon badała następstwa różnego rodzaju pozytywnych przeżyć – od radości z czasu spędzanego z dzieckiem do spotkań rodzinnych po latach. Okazało się, że ludzie, którzy reagowali na nie płaczem, lepiej kontrolowali emocje na co dzień. – Ludzie nie lubią ekstremalnych emocji. Dążymy raczej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Psychologia

Trenuj mięśnie w wyobraźni

Chcesz dobrze wyglądać na plaży? Wszystko jest w zasięgu twoich… myśli. Prof. Brian Clark, dyrektor Instytutu Neurologii na Uniwersytecie Ohio, i jego zespół dowiedli, że samo wyobrażanie sobie treningu może przynieść podobny efekt, jak wizyta w siłowni. W badaniu przedstawionym w czasopiśmie „Journal of Neurophysiology” ochotnicy przez cztery tygodnie mieli unieruchomione w gipsie ręce i nadgarstki. W tym czasie jedna grupa wyobrażała sobie silne skurcze mięśni w nadgarstkach, a druga nie. Ćwiczono pięć razy w tygodniu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Sport

Był kiedyś Widzew wielki

Najlepszy klub w historii naszego futbolu zaczyna od IV ligi Komunikat PZPN z 1 lipca zaczyna się od zdania: „Komisja Odwoławcza ds. Licencji Klubowych PZPN, po rozpatrzeniu odwołania Klubu RTS Widzew Łódź SA od decyzji Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN, postanowiła utrzymać w mocy decyzję o nieprzyznaniu Klubowi licencji na rozgrywki II ligi w sezonie 2015/2016”. Prawdę powiedziawszy, taka decyzja nie była dla nikogo zaskoczeniem, a groźba, że łódzki klub „wyleci w powietrze”, wisiała nad nim już od dawna.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Polska nieznana

Luksus podróży z Warszawy do Wrocławia pociągiem Pendolino. Nareszcie czyste toalety, a wydawało się to niemożliwe do osiągnięcia w polskich wagonach. I doprawdy nie wiadomo, czy to nasze narodowe niechlujstwo, czy jakiś defekt PKP. Przecież polskie stacjonarne wychodki zaczęły marsz do Europy już na początku lat 90. i zaskakująco szybko do niej doszły. Za oknami „Polska w ruinie”, czyli poprawiająca się z roku na rok. Nadal bywa przeciętna, nawet okropna, nasza mała architektura, ale teraz jest przynajmniej staranniejsza, zmieniły się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Franciszka powrót do korzeni

Pielgrzymka papieża do krajów Ameryki Łacińskiej przejdzie do historii jako wizyta, która przywróciła głos ubogim Mogłoby się wydawać, że pierwszy papież pochodzący z Ameryki Południowej, w dodatku bez cienia wahania reformujący Kościół w myśl idei równości, obrony ubogich i walki o prawa wykluczonych, będzie na swoim kontynencie wielbiony niemal bezgranicznie. Nic bardziej mylnego – już od pierwszych dni pontyfikatu z jego ojczystej Argentyny, ale także z Chile, Brazylii i Urugwaju, płynęła fala krytyki i oskarżeń. Horacio Verbitsky,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Klinika w supermarkecie

…czyli amerykańska służba zdrowia w praktyce Gdy przyjeżdżam do Polski, wciąż słyszę od rodziców, że cała służba zdrowia, cały NFZ to jedno wielkie nieszczęście. No to opiszę, jak to czasami wygląda w USA. Zapraszamy za miesiąc Chociaż już początek kwietnia, dopadło mnie jakieś przeziębienie. Kaszlę, z nosa mi leci, mam stan podgorączkowy i zapchane zatoki. Trwa to już parę dni, postanawiam więc pójść do lekarza. Ostatnio zmieniłam lekarza pierwszego kontaktu. Moje ubezpieczenie zdrowotne wymaga wybrania go z listy ubezpieczyciela. Przed miesiącem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Kto depcze po piętach Angeli Merkel

Ursula von der Leyen i Thomas de Maizière rywalizują o schedę po szefowej Relacje  i Thomasa de Maizière’a wiernie oddaje jedno z nielicznych ujęć, na którym widać oboje tuzów niemieckiej chadecji. Styczeń 2014 r., pożegnanie ministra obrony. Obok ustępującego de Maizière’a stoi jego uśmiechnięta następczyni. Po wygranych w 2013 r. wyborach i żmudnych negocjacjach z SPD Merkel nie mogła się powstrzymać od gabinetowych roszad. Jej zaufany współpracownik de Maizière musiał opuścić swój resort i po dwóch latach powrócić do Ministerstwa Spraw

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Tyle się dzieje…

Kalifat dysponuje bronią, którą u kogoś kupuje. Od nich ktoś kupuje ropę. Odcięcie Państwa Islamskiego od źródeł finansowania wydaje się najlepszą i najprostszą drogą do pokonania go. Czy największe wywiady świata nie są w stanie ustalić, kto im tę broń sprzedaje i kto kupuje od nich ropę, ewentualnie za czyim pośrednictwem? Może nie chcą? A swoją drogą, czy ktoś zrobił bilans opłacalności obalenia arabskich dyktatorów w Libii i Iraku? Kiedy było więcej trupów? Za ich rządów czy teraz? Czy życie ludzkie i inne

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Pałacowa rewolucja

Pałac Kultury i Nauki pozostaje żywym symbolem dokonanej po wojnie rewolucji społecznej Przez stulecia pałac onieśmielał i zniewalał, a zarazem fascynował wykluczoną z narodu chłopską większość. Drażnił jej zmysły, budował obraz życia szczęśliwego. Ci, którzy jeszcze w międzywojennej Polsce brali od dziedzica po gębie, a zimę spędzali w ciemnej izbie z piecem, często nigdy nie przekroczyli bramy jaśniepańskiej rezydencji. Tu przebiegała granica między dwoma skrajnie różnymi światami. Pasterzowi Jakubowi, bohaterowi „Pałacu” Wiesława Myśliwskiego, bramę pałacu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.