38/2012
Pupa Kaczyńskiego
Z GALICJI Arogancja i nonszalancja gubi Platformę. Jeszcze nie tak dawno Donald Tusk mawiał, że „Platforma nie ma z kim przegrać”. To klasyczny przykład zadufania. Już ma z kim przegrać. I nie jest to dobra wiadomość dla Polski. Właściwie już przegrywa. Na razie w sondażach i kolejnych
Suche wzgórza nad Soliną
Drugi rok z rzędu pod koniec lata wysychają zatoki Zalewu Solińskiego – największego sztucznego zbiornika w Polsce. Łódki i motorówki leżą w mule niczym porzucone wraki, w wypożyczalniach sprzętu pływającego załamują ręce, a gospodarze muszą kopać nowe studnie. Gdzieniegdzie, ku uciesze turystów, woda odsłoniła pozostałości dawnych wsi. Żadne tam cuda, ledwie resztki fundamentów, ale zawsze coś. – Zatoka wyschła, teraz nazywają mnie królem bagien – mówi Zbigniew Nycz, właściciel pola namiotowego na cyplu w Chrewcie.
Barroso chce federacji
Przewodniczący KE za pogłębieniem integracji Unii Przewodniczący Komisji Europejskiej José Manuel Barroso wygłosił 12 września w Parlamencie Europejskim w Strasburgu przemówienie na temat stanu Unii. Portugalski polityk stwierdził, że Europa powinna podążać w kierunku federacji państw
Wspólnie dla edukacji
Wiele gmin zmaga się z problemem edukacji. Głuchów znalazł na to sposób – mieszkańcy uczestniczą w tworzeniu dla niej nowych miejsc Głuchów to niewielka gmina w województwie łódzkim. Jak w wielu jej podobnych podstawowym problemem była edukacja
Kogo kopie Chuck Norris?
Jeśli, czytelniku, sympatyzujesz z Obamą, a ewentualny wybór Romneya uważasz za nieszczęście dla Ameryki i świata, musisz czujniej wybierać, któremu bankowi powierzyć pieniądze. Co ma piernik do wiatraka? A ma! Ma, bo co myśleć, gdy oglądamy reklamy jednego z dużych banków? Z Chuckiem Norrisem
Czy Okrasa z Brodnickim to jedzą?
Koniec z wydawaniem kasy na drogą żywność. Po co przepłacać, skoro można skorzystać z rad Karola Okrasy i Pascala Brodnickiego, którzy dla Lidla porzucili stare obyczaje żywieniowe. I ogłosili światu, że teraz już za parę złotych można mieć tani i smaczny
Martwcie się anemią
Stowarzyszenie Pracodawcy RP narzeka, że wśród pracowników szerzy się anomia. Termin ten, wprowadzony przez Durkheima, oznacza „pewnego rodzaju stan niepewności w systemie aksjonormatywnym, spowodowany najczęściej jego transformacją”. Warto więc pochwalić Pracodawców RP, bo dotychczas nie prezentowali tak głębokich
Czy min. Arłukowicz ma rację w ocenie Centrum Zdrowia Dziecka?
Jerzy Owsiak, Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy Z moich rozmów z lekarzami wynika, że minister ma złe dane, zresztą dyskusja powinna dotyczyć nieco innych spraw niż wynagrodzenia lekarzy. Bartosz Arłukowicz nie jest planowany na marszałka Sejmu,
Młodzi pchają się do aktorstwa – rozmowa z Andrzejem Strzeleckim
Dlaczego młodzi lgną do aktorstwa, co ich pcha? To samo, co dawniej, tylko inaczej. Doszło to wszystko, co można nazwać konstrukcją świata celebryty. W tym zawodzie jest ciągle jakaś wisząca w powietrzu obietnica. Czego? Fajnego życia. Łatwego życia. Wiedza kandydatów, że te blaski sławy dotyczą tylko nikłego procenta, jest przez nich oddalana, bo dlaczego oni właśnie mają się nie znaleźć w grupie wyróżnionych przez los. Poza tym pokutuje przeświadczenia, że w tym zawodzie wystarczy być i można nic nie umieć: jeśli człowiek dysponuje twarzą i ciałem to dość, aby być aktorem. Przygotowanie intelektualne i emocjonalne nie liczy się, albo najwyżej w niewielkim stopniu. Wystarczy zaproponować siebie jako masę do ulepienia. Znacznie to ponętniejsze niż bycie inżynierem, bo wtedy coś trzeba wiedzieć, coś planować, za coś odpowiadać. A tu – jako aktor – wystarczy być – mówi Andrzej Strzelecki.
Nos po irańsku
Irańskie nastolatki chodzą całe w czerni albo w ciemnych kolorach, ale pozwalają grzywkom i kosmykom włosów wysuwać się spod hidżabów – każdy tak wyrażany milimetr wolności jest cenny. Operacja plastyczna jest wyrazem nowoczesności i buntu kobiet w republice islamskiej. Nos ma znaczenie polityczne. Operacja to powód do dumy, świadczy o samodzielnej decyzji co do swojego ciała. Plaster nosi się również wtedy, gdy jest już niepotrzebny – miesiąc, dwa miesiące, czasem rok.