Co Bidenowie zawdzięczają Zełenskiemu?

Co Bidenowie zawdzięczają Zełenskiemu?

President Joe Biden makes remarks as he meets with President of Ukraine Volodymyr Zelenskyy in the Oval Office, Wednesday, Sept.1, 2021. (Photo by Doug Mills/The New York Times)

Gdyby republikanom udało się rozkręcić aferę Huntera Bidena, demokraci wyborów prezydenckich by nie wygrali To ważna rozmowa i warto ją przypomnieć. Zaraz po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, w grudniu 2020 r., Wołodymir Zełenski udzielił wywiadu dziennikowi „New York Times”. Pytano go oczywiście, jak ocenia Bidena i Trumpa  i co myśli o aferze, dotyczącej Trumpa i syna Joego Bidena – Huntera, w której grał jedną z głównych ról. „Zostaliśmy w to wciągnięci”,  mówił Zełenski. „Ale myślę, że zachowywaliśmy się z godnością stosowną dla suwerennego kraju”. Ocenił także, że Biden zna Ukrainę lepiej niż Trump. „Przed prezydenturą miał bliskie relacje z Ukrainą i dobrze rozumie Rosjan, rozumie różnice między Ukrainą i Rosją oraz, jak mi się wydaje, rozumie ukraińską mentalność”, tłumaczył. Dodając, że może to pomóc we wzmocnieniu relacji ukraińsko-amerykańskich i w zakończeniu wojny w Donbasie (tej rozpoczętej w roku 2014 – przyp. aut.). Odnosząc się do samych relacji, mówił, że jest wdzięczny za amerykańskie wsparcie dla Kijowa w trakcie prezydentury Trumpa, w tym za zaostrzenie sankcji wobec Rosji. „Powinienem podziękować Stanom Zjednoczonym czasów Donalda Trumpa”, podkreślał. Te kilka zdań jest bardzo ważnych. Przede wszystkim świadczy o tym, że w sprawach polityki zagranicznej nie ma wielkiej różnicy między Ameryką republikanów a Ameryką demokratów. Może być różna forma polityki, ale strategiczne cele określa racja stanu. Dlatego, również za czasów Trumpa, Stany Zjednoczone coraz mocniej angażowały się w interesy w Kijowie. I zdecydowanie występowały przeciwko Nord Stream 2. Nie tylko w imię bezpieczeństwa energetycznego Europy czy też w obawie przed wzmocnieniem Rosji, ale również (a może – przede wszystkim) w imię interesów amerykańskich producentów gazu łupkowego. Ale Zełenski pytany był przez dziennikarzy „New York Timesa” o jeszcze jedną sprawę – aferę, która pociągnęła za sobą próbę postawienia prezydenta Trumpa w stan oskarżenia. I która mogła skończyć się dla Trumpa impeachmentem Chodziło o Huntera Bidena, zasiadającego w radzie dyrektorów (odpowiedniku rady nadzorczej) ukraińskiej firmy Burisma Holdings, której właścicielem był Mykoła Złoczewski, oligarcha związany z Wiktorem Janukowyczem. Trump w rozmowach z Zełenskim proponował, by ukraińska prokuratura przyjrzała się jej interesom i rozpoczęła śledztwo. W tej sprawie zresztą jeździł do Kijowa prezydencki wysłannik Rudolph Giuliani. Zełenski mógł wyjść naprzeciw życzeniu Trumpa, ale tego nie zrobił. Co to oznacza? Patrząc na wyniki wyborów prezydenckich w roku 2020, na to, jak niewielką liczbą głosów Biden wygrał z Trumpem w kluczowych stanach, śmiało można zaryzykować tezę, że gdyby republikanom udało się rozkręcić aferę Huntera Bidena, demokraci tych wyborów by nie wygrali. Innymi słowy, Joe Biden wiele zawdzięcza Zełenskiemu. Być może nawet prezydenturę. Bo bezpardonowo naciskany przez Trumpa zachował się powściągliwie. Jak sam mówi – z godnością. Afera Dlaczego śledztwo przeciwko Hunterowi Bidenowi mogłoby zaszkodzić kampanii demokratów? Odpowiedź jest prosta – Hunter Biden nie ma dobrej prasy w USA. Media w Ameryce wiele razy pisały o jego trudnej przeszłości, uzależnieniu od alkoholu i narkotyków, orgiach seksualnych, laptopach z filmami pornograficznymi i o tym, że jest biznesowo zaangażowany w Rosji, Ukrainie i Chinach oraz że te interesy nie zawsze wyglądają podręcznikowo. I tak m.in. CNN informowała, że prokuratura badała, czy Hunter Biden i jego współpracownicy złamali prawo podatkowe oraz regulacje dotyczące prania pieniędzy w ich działalności biznesowej za granicą, głównie w Chinach. Sam Trump głośno o tym mówił, domagając się prześwietlenia interesów Bidena z Chińczykami. Jeśli chodzi o Rosję, to zupełnie niedawno, już po inwazji na Ukrainę, Donald Trump zwrócił się do Władimira Putina, aby ujawnił wszelkie informacje, które mogą skompromitować syna Joego Bidena. Jakie? Otóż Trump oskarżył Huntera Bidena, że przyjął dużą sumę pieniędzy od żony burmistrza Moskwy Eleny Baturiny. „Dała mu 3,5 mln dol., więc teraz myślę, że Putin zna odpowiedź”,  mówił Trump. „Myślę, że powinien to upublicznić, a my powinniśmy poznać tę odpowiedź”. Ale największy potencjał, jeśli chodzi o oskarżenia, miały związki Bidena syna z firmą Burisma Holdings, której właścicielem był – jak wspominaliśmy – Mykoła Złoczewski, człowiek z otoczenia Wiktora Janukowycza, prezydenta Ukrainy w latach 2010-2014. Gdy notowania Janukowycza zaczęly pikować w sondażach i szanse na to, że zostanie on wybrany

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2022, 28/2022

Kategorie: Świat