Delegacja ZSRR nie rezygnowała z siłowego rozwiązania kryzysu w relacjach polsko-radzieckich Gdyby przeprowadzić sondę wśród rozsądnych ludzi nauki, nie tylko historyków, które z wydarzeń w Polsce Ludowej najbardziej odcisnęło się na życiu Polaków, z pewnością ogromna większość odpowiedziałaby: Październik ’56. I nie myliliby się. Znaczenia przełomu Października ’56 nie da się kwestionować ani deprecjonować. To wtedy stalinizm – polski stalinizm, łagodniejszy niż w krajach zwasalizowanych przez ZSRR – został definitywnie odrzucony przez władzę i społeczeństwo. Oczywiście to co wydarzyło się w październiku 1956 r., nie stało się nagle, miało swoją co najmniej dwuletnią genezę. W Polsce Październik ’56 był punktem kulminacyjnym zmian, do których dochodziło u nas i w ZSRR. Śmierć Józefa Stalina rozpoczęła destalinizację Związku Radzieckiego, początkowo powolną, by dać wyraźny jej dowód na XX Zjeździe KPZR. Ujawnienie przez Nikitę Chruszczowa w tajnym referacie skali zbrodni Stalina i tych popełnianych w jego imieniu było dla wielu szokiem. Ale nie dla wszystkich. Nie każdy w ZSRR i Polsce od razu zauważył przejawy załamywania się stalinizmu. Początkowo tylko wytrawni analitycy i obserwatorzy życia publicznego zauważali i trafnie odczytywali krótkie notki na dalszych stronach „Prawdy” o odwołaniu tego czy innego albo zwolnieniu z łagru. Polski Październik 1956 portal internetowy W Polsce odchodzenie od stalinowskich metod sprawowania władzy, w ogóle od stalinizmu, nie zaczęło się dopiero w 1956 r., bo już w roku 1954 rozpoczęto zwalnianie z więzień działaczy partyjnych, z Władysławem Gomułką na czele, i żołnierzy Armii Krajowej. Do Października ’56 przyczyniły się zarówno protesty społeczne, w tym największy w czerwcu 1956 r. w Poznaniu, jak i, a może przede wszystkim, elity partyjne, toczące ze sobą walkę o władzę i podzielone na dwie frakcje, potocznie zwane puławianami i natolińczykami. Najkrócej można ocenić, że frakcja natolińska była zachowawcza, a puławska – reformatorska. Natolińczycy nie dążyli do większych zmian, ustrój socjalistyczny uważali za dobry, ich zdaniem zawinili jedynie ludzie, głównie działacze partyjni różnych szczebli i funkcjonariusze bezpieki, którzy sprzeniewierzyli się jego zasadom. Puławianie natomiast, choć w czasach stalinowskich mieli o wiele więcej na sumieniu niż natolińczycy (to oni stali za aresztowaniami Gomułki, byłego sekretarza generalnego PPR, czy brutalnie torturowanego Mariana Spychalskiego), opowiadali się za demokratyzacją i większym uniezależnieniem się od ZSRR. Obie frakcje rozumiały, że odchodzenie od stalinizmu wiąże się z nasileniem wątków, akcentów narodowościowych, dążeniem do większego uniezależniania się od Moskwy, która wcale nie chciała rezygnować ze swoich wpływów na rządzących i z ludzi, którzy personifikowali podporządkowanie Polski ZSRR. Dlatego w dniach decydujących zmian w Polsce, w czasie obrad VIII Plenum KC PZPR stawiającego na czele partii Władysława Gomułkę, niespodziewanie nad ranem wylądowała na Okęciu radziecka delegacja na czele z Nikitą Chruszczowem. Przylot miał za zadanie zahamowanie zmian w kierownictwie partii, w ogóle usamodzielniania się Polski. Dopiero od niespełna 20 lat znamy przebieg dramatycznych rozmów władz radzieckich z polskimi politykami. Starcie Gomułki z Chruszczowem dowodzi, że delegacja ZSRR nie rezygnowała z siłowego rozwiązania kryzysu w relacjach polsko-radzieckich. Dowodem tego są jednostki wojsk radzieckich skierowane na Warszawę. (O przebiegu rozmów czytaj obok). Ekipa Chruszczowa odjechała przekonana, że nowo wyłaniające się kierownictwo PZPR nie doprowadzi do radykalnych posunięć, choćby wyjścia Polski z Układu Warszawskiego. Trzeba też pamiętać, że niemały wpływ na powstrzymanie Chruszczowa mieli Chińczycy. Mao Ze Dong jednoznacznie sprzeciwił się zbrojnej interwencji wojsk radzieckich w Polsce (a na Węgrzech już nie). Można powiedzieć, że Chińczycy uratowali Gomułkę, więcej – destalinizację w PRL. Władysław Gomułka, już jako I sekretarz KC, zyskał autentyczne poparcie Polaków, wzbudził społeczny entuzjazm i wielkie nadzieje, stał się nawet narodowym bohaterem, co wyrażało się w licznych manifestacjach popierających zmiany, które personifikował. Dobitnym potwierdzeniem tego był wielotysięczny wiec na placu Defilad. Przełom Października ’56 to nie tylko zmiany w kręgach władzy, ale także polityki państwa, czego przejawem było choćby uwolnienie z internowania prymasa Stefana Wyszyńskiego. To również ogromne zmiany społeczne, które bada prof. Dariusz Jarosz, akcentując, że w fabrykach, zakładach pracy, wyraźnym przejawem październikowych przemian stały się rady robotnicze. Zalegalizowano je i uregulowano ustawą już 19 listopada 1956 r. Na terenach wiejskich dojście do władzy Gomułki oznaczało
Tagi:
Anastas Iwanowicz Mikojan, Andrzej Wajda, Andrzej Walicki, Armia Krajowa, Bronisław Baczko, Chiny, Dariusz Jarosz, debata publiczna, demokracja, destalinizacja, Edward Ochab, filozofia polska, geopolityka, historia klasy robotniczej, historia lewicy, historia ludowa, historia Polski, historia PRL, historia społeczna, II RP, IPN, Jan Dzierżyński, Jarosław Iwaszkiewicz, Jerzy Wiatr, Józef Stalin, Julian Hochfeld, Katyń, Kazimierz Brandys, KC PZPR, Komunistyczna Partia Chin, komunizm, KPZR, kultura, kultura polska, Lechosław Goździk, Leszek Kołakowski, Lewica, literatura, literatura polska, Łazar Kaganowicze, Mao ze Dong, Marian Spychalski, marksizm, Melchior Wańkowicz, Michał Choromański, natolińczycy, nauka polska, Nikita Chruszczow, październik '56, pisarze, policja historyczna, polityka historyczna, Polska - Chiny, polski marksizm, Polski październik 1956, PPR, prawica, Przełom Października '56, puławianie, PZPR, relacje PRL-ZSRR, relacje rosyjsko-chińskie, socjalizm, społeczeństwo, stalinizm, Stanisław Ossowski, sztuka, Układ Warszawski, Uniwersytet Warszawski, VIII Plenum KC PZPR, Wiaczesław Mołotow, Władysław Tatarkiewicz, Zofia Kossak-Szczucka










