38/2023

Powrót na stronę główną
This category can only be viewed by members.
Felietony Jerzy Domański

Co jest za tym murem?

Kampania wyborcza staje się coraz bardziej brutalna, więc siłą rzeczy coraz częściej myślimy o wyborach. I o tym, na kogo oddać swój głos. Najwyższa pora, by przyjrzeć się listom i kandydatom. Tych naprawdę dobrych trzeba będzie umieć wyłuskać z grona celebrytów, politycznych lawirantów i rozmaitych znajomków układaczy list. Oczywiście są też na nich ludzie skądinąd poczciwi, ale bez krzty umiejętności uzasadniających trafienie do Sejmu. Przy tylu kandydatach niełatwo się rozeznać, kto jest wartościowy i dobrze rokuje po wyborze, a kto jest tylko wydmuszką, dobrze opakowaną, lecz pustą. Sami przed sobą usprawiedliwiamy się, że mamy zbyt wiele własnych problemów, by porządnie zgłębić tajniki list. Idziemy więc na skróty. Wielu wyborców stawia krzyżyk przy jedynkach, kierując się zaufaniem do układaczy list. Nie jest to najlepsza metoda. Bo z wyborów na wybory liderzy partii coraz częściej pierwsze miejsca obsadzają wyłącznie swoimi ludźmi. A ci rzadko kierują się czymś innym niż własnym, egoistycznym interesem. Widać, że w tym roku wielu sensownych kandydatów odrzucono tylko po to, by nie naruszali interesów faworytek i faworytów. Wycinano indywidualności mogące zagrozić tym, którzy z urzędu mają wygrać. Polityka w tym wydaniu, jakie prezentuje większość partii w Polsce, stała się niezwykle interesowną

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Felietony Wojciech Kuczok

Wiek ciemności

W obliczu nieuchronnej apokalipsy wyborczej, czyli przerżnięcia ostatniej szansy na obalenie reżimu kaczystowskiego demokratycznymi metodami, rozglądam się baczniej po miejscach możliwej emigracji. Spędziłem tydzień na Krasie i potwierdziło się, że Słowenia to państwo skrojone na moją mizantropijną miarę. Nie dość, że w całym kraju ludzi żyje mniej więcej tyle, co w Warszawie, więc ciasno nie jest, a naród niemarudny, wysportowany i przyjazny, to nade wszystko pod tym niewielkim krajem rozciąga się drugie państwo, moja ziemia obiecana. Państwo bez granic, polityków i religii – starsze od wszystkich państw, bo przedludzkie. Setki kilometrów olbrzymich korytarzy i strojnych w nacieki komór, nieskończone meandry rwących rzek podziemnych – jaskiniowe królestwo Krasu, które zawsze odwiedzam z najwyższą czułością. Znajduję ukojenie tam, gdzie ludzkość nie zdążyła dotkliwie zaznaczyć swojej obecności. Tym, co odróżnia Kras klasyczny od innych rejonów krasowych, jest mój endemiczny pobratymiec (melancholik wszak też wiedzie życie poza światłem) – Proteus anguinus, znany u nas pod nazwą odmieńca jaskiniowego. Ten dziwaczny płaz w naturze dożywa stu lat wyłącznie w całkowitej ciemności odległych partii jaskiń. Cały wiek ciemności! Ma tak spowolniony metabolizm, że potrafi przeżyć bez pożywienia wiele miesięcy, a nawet lat. Powiedzieć, że wiedzie swoje

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Zwierzęta

Drapieżne ślimaki czyli bezkręgowce polujące na ptaki

To, że ptaki jedzą różnej maści bezkręgowce, jak owady czy pająki, jest rzeczą powszechnie wiadomą. Fakt, że w świecie zwierząt zdarzają się takie bezkręgowce, które są w stanie upolować i zjeść dużo większe od siebie ptaki, stanowi już mniej rozpowszechnioną wiedzę. Najbardziej znany przykład dotyczy pająków ptaszników – sama ich nazwa wskazuje, że zdarza im się polować na ciepłokrwiste pierzaste kręgowce. Najczęściej wymienianymi w literaturze bezkręgowcami polującymi na ptaki są modliszki. Nic dziwnego – ci sprawni drapieżcy są dobrze znani ze swoich łowieckich zdolności. W jadłospisie modliszek stwierdzono takie zwierzęta jak małe żaby, jaszczurki, salamandry, traszki, ryjówki, myszy, węże, świeżo wyklute żółwie, a nawet małego nietoperza. Najbardziej słyną jednak ze swoich kanibalistycznych skłonności. Muszę sprostować tę kwestię: choć samice modliszek faktycznie mają takie zapędy, to skala zjawiska jest mocno przesadzona. Okazuje się, że maksymalnie 30% samców traci życie podczas kopulacji, a w jednym z badań było to zaledwie 5%. Samce nie są zatem z góry skazane na utratę życia w imię przedłużenia gatunku. O tym, jakie są ich szanse na przeżycie, decyduje to, kiedy dana samica osiągnęła dojrzałość płciową. Jeśli nastąpiło to w pierwszej połowie sierpnia, istnieje

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Felietony Roman Kurkiewicz

Całe to tajne głosowanie

Czy nadchodzące wybory do parlamentu są najważniejszymi od lat? Może tak, może nie. Jestem przekonany, że kolejna kadencja rządów PiS będzie kontynuacją i dopełnieniem wielu działań tej partii, które przez lata krytykowałem – to, co ma nadejść, to nie są groźby, to będą działania. W razie zwycięstwa Kaczyńskiego (a prawdę mówiąc, z trudem przychodzi mi dzisiaj pogodny, niezmącony optymizm, że tak się nie stanie) zostanie postawiona kropka nad i w radykalnym przemodelowaniu całego systemu politycznego. Najkrócej rzecz ujmując, wszystkie zabezpieczenia przed autokratycznym, monopartyjnym zwrotem ostatecznie znikną. Los Trybunału Konstytucyjnego podzielą sądy, w tym Sąd Najwyższy, prokuratura już jest instytucją podległą partyjnym wytycznym, jej wybiórczość i ręczne sterowanie widać jak na dłoni od lat. Gdzieś na obrzeżach pozostaje Najwyższa Izba Kontroli z wybranym głosami PiS prezesem Marianem Banasiem (niby wrogiem partii rządzącej, bo któż z tego świata politycznego tak głośno się przeciwstawił Kaczyńskiemu, ale pozostającym w stanie niejakiej hibernacji). Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 38/2023, dostępnym również w wydaniu elektronicznym  

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Kraj

Rozmach, który kosztował życie tysięcy Polaków

Czas COVID-19 to chaos, prowizorka, marnotrawstwo i gigantyczne interesy cwaniaków Według oficjalnych danych od początku pandemii do końca 2021 r. z powodu koronawirusa SARS-CoV-2 zmarły w Polsce 97 054 osoby. Opublikowany w ubiegłym tygodniu raport Najwyższej Izby Kontroli o działaniach rządu w związku z epidemią to opis chaosu, prowizorki, braku kompetencji i marnotrawstwa na niespotykaną skalę. Informacja o wynikach kontroli „Przygotowanie i działanie odpowiedzialnych organów państwa, instytucji i służb w sytuacji zagrożenia i wystąpienia chorób szczególnie niebezpiecznych i wysoce zakaźnych. Tworzenie i funkcjonowanie szpitali tymczasowych powstałych w związku z epidemią COVID-19” została podpisana przez prezesa NIK Mariana Banasia 20 lipca 2023 r., ale ogłoszono ją 12 września br., co dało politykom Prawa i Sprawiedliwości asumpt do twierdzenia, że dokument ten ma charakter polityczny. Powiedzieć, że ustalenia inspektorów NIK są szokujące, to nic nie powiedzieć. Ze 195-stronicowego raportu (do którego należy doliczyć podobnej objętości wystąpienia pokontrolne) wyłania się ponury obraz działań urzędników państwowych najwyższego szczebla, z premierem Mateuszem Morawieckim na czele, podejmujących decyzje, które kosztowały nas wszystkich dziesiątki, jeśli nie setki milionów złotych wydanych w najlepszym wypadku nieracjonalnie, w najgorszym z naruszeniem prawa. Sztandarowym przykładem niekompetencji (delikatnie mówiąc) była afera z zakupem respiratorów. W kwietniu 2020 r. Ministerstwo Zdrowia

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Świat

Meloni i Schlein – pojedynek na garsonki

We Włoszech po raz pierwszy w historii rządzą kobiety, zarówno prawicowym rządem, jak i lewicową opozycją Korespondencja z Rzymu „Jestem Giorgia! Jestem kobietą, jestem matką, jestem ze skrajnej prawicy! Nie dla lobby LGBT, tak dla rodziny naturalnej! Nie dla masowej imigracji! Nie dla bankierów międzynarodowych! Nie dla biurokratów brukselskich! Nie dla przemocy islamskiej! Nie dla aborcji, tak dla życia!”, krzyczała Giorgia Meloni w październiku 2021 r., podczas wiecu hiszpańskiej narodowo-konserwatywnej partii Vox. Już wkrótce minie rok (22 października), od kiedy Meloni rządzi Włochami jako pierwsza kobieta w historii tego kraju. W społeczeństwie opartym historycznie na modelu patriarchalnym to z jednej strony ewenement, z drugiej przewidywalna kolej rzeczy. Tylko konserwatywna prawica mogła wyłonić ze swojego grona kobietę zdolną rządzić krajem, ale na twardych, maskulinistycznych zasadach, gdyż dla innych kobiet i innego modelu władzy nadal nie ma tu miejsca. Świadczy o tym już sam fakt, że Meloni mówi o sobie premier, a nie premierka. Mała blondynka w eleganckich, kolorowych garsonkach dziś już zupełnie nie przypomina ani tej Giorgii krzyczącej zaledwie dwa lata temu na wiecu Vox, ani pyskatej, wymachującej flagą na wiecach postfaszystowskiego Sojuszu Narodowego dziewczyny z rzymskiej dzielnicy Garbatella. Meloni zmieniła się jak kameleon,

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Nauka

Ekonomia ma alternatywę dla tego, co jest teraz

Mamy na świecie ogromną obfitość rzeczy, a większość ludzi wciąż nie może zaspokoić podstawowych potrzeb Dr Maciej Grodzicki – ekonomista z Uniwersytetu Jagiellońskiego, członek zarządu Polskiej Sieci Ekonomii, związkowiec Inicjatywy Pracowniczej Dlaczego we współczesnym świecie jest tak dużo śmieci? – Odpowiedź wymaga postawienia pytania pomocniczego: dlaczego na świecie jest tak dużo towarów? To pojęcie towaru jest tutaj kluczowe, a w ekonomii – centralne. Towary to po prostu różnorodne dobra lub usługi, które wytwarza się po to, by je sprzedać i na nich zarobić, nie na własny użytek. Nasza gospodarka jest gospodarką towarową i z tym wiążą się różnorodne konsekwencje. Choćby taka, że o tym, co wytwarzamy, a czego nie, jak dużo czegoś produkujemy i w jaki sposób, decyduje dziś to, jak duży jest zysk ze sprzedaży. To towar jest podstawą naszego dobrobytu, bo dzięki niemu zaspokajamy nasze potrzeby – przynajmniej te materialne. O tym, czy mamy do czegoś dostęp, decyduje jednak zawartość naszego portfela. Skutkiem tego – dość paradoksalnym – jest to, że mamy dzisiaj na świecie ogromną obfitość rzeczy, a większość ludzi wciąż nie może zaspokoić takich podstawowych potrzeb jak dostęp do mieszkania lub żywności. Dotyczy to głównie krajów biedniejszych, ale przecież

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Globalny punkt widzenia

Kto trzyma atomowy guzik?

Prywatyzacja wojny postępuje, a miliarderzy prowadzą już politykę niezależną od Waszyngtonu W pewien piątkowy wieczór we wrześniu 2022 r. miliarder i celebryta Elon Musk otrzymał wiadomość o wadze życia i śmierci. Ukraińscy politycy zażądali, by uruchomił należący do niego system łączności satelitarnej Starlink nad Krymem. Przez kilka miesięcy rosyjskiej inwazji na Ukrainę ta komercyjna technologia pozwoliła dostarczyć internet na front, do szpitali i urzędów. O tym, jakie niezwykłe możliwości daje Ukraińcom Starlink, szybko zaczęły krążyć legendy, chętnie podłapywane przez media. A sam Elon Musk był chwalony jako zbawca i filantrop, choć „ofiarowanie” systemu Starlink Ukrainie nie było do końca gestem dobrej woli. Dla dociekliwych nie stanowiło tajemnicy to, że w kosztach dostarczania Ukrainie łączności satelitarnej partycypują inne kraje, w tym Polska, wspierając projekt Muska dziesiątkami milionów dolarów. Chociaż ostatecznie pochwałę, ale i krytykę, zbierał on sam. Zrozumiał, co chciał Z jaką palącą sprawą zwrócili się tego wrześniowego dnia do Muska ukraińscy oficjele? Potrzebowali zasięgu i łączności gwarantowanej przez starlinki, aby przeprowadzić podmorski atak na rosyjskie okręty cumujące w krymskim Sewastopolu. Plan zakładał wysłanie sześciu zdalnie sterowanych łodzi podwodnych, podmorskich dronów, z ładunkami wybuchowymi i zatopienie statków przeciwnika. Dopiero gdy Ukraińcy

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Świat

Jak Dumne Chłopaki skompromitowały Trumpa

Nie można bezkarnie rzucać kłamstw w pędzie po władzę Korespondencja z USA We wtorek 5 września sędzia federalny Timothy Kelly ogłosił wyrok zamykający proces przeciwko pięciu członkom ugrupowania Proud Boys (Dumne Chłopaki) współodpowiedzialnym za organizację szturmu na Kapitol 6 stycznia 2021 r. Enrique Tarrio, lider grupy, został skazany na 22 lata więzienia, to najsurowszy jak dotąd wyrok w tej sprawie. Tarrio, podobnie jak dwaj jego zastępcy: Ethan Nordean i Joseph Biggs, a także szef regionalny z Filadelfii Zachary Rehl, dostał odsiadkę z art. 18 U.S.C. par. 2384 o tzw. wywrotowym spiskowaniu – sławetna angielska fraza seditious conspiracy z przepisu, który wszedł do amerykańskiego prawodawstwa w czasie wojny secesyjnej. Nordean, Biggs i Rehl spędzą za kratkami odpowiednio: 18, 17 i 15 lat. Piątego sądzonego w procesie, Dominica Pezzolę, szeregowego członka organizacji, który podczas szturmu wydarł policjantowi z rąk tarczę i zbił nią szybę, wpuszczając tłum do Kapitolu, sędzia Kelly skazał na lat 10. Oczyścił go bowiem z zarzutu o wywrotowe spiskowanie i ukarał „jedynie” za utrudnianie pokojowego przekazywania władzy, włamanie, rabunek oraz atak na służby porządkowe (tego dnia zginęło pięć osób, a rany odniosło 140 policjantów). Tarrio, Nordean, Biggs

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Wybory 2023

Polonia chce głosować

W nadchodzących wyborach weźmie udział nawet pół miliona Polaków przebywających za granicą W zbliżających się wyborach parlamentarnych Polonia zagłosuje w 402 lokalach wyborczych, zgodnie z wydanym 12 września przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych projektem rozporządzenia w sprawie utworzenia obwodów głosowania dla obywateli polskich przebywających za granicą. MSZ uważa, że liczba obwodów odpowiada aktualnym potrzebom Polaków poza krajem. Najwięcej obwodowych komisji wyborczych powstanie w państwach, w których przebywa największa liczba Polaków: w Wielkiej Brytanii 75 komisji, w tym 19 w Londynie, w Stanach Zjednoczonych 52 komisje, a w Niemczech 42 komisje, niemal dwa razy więcej niż w 2019 r. Więcej niż 10 obwodów powstanie we Francji (18), w Hiszpanii (13), w Kanadzie (12), w Irlandii (11) i w Norwegii (11). W Belgii – 10. Polacy zagłosują też m.in. w Arabii Saudyjskiej, Omanie, Iranie, Jordanii, Kolumbii, Etiopii, Kenii, Mongolii, Panamie, Senegalu i Uzbekistanie. W 2019 r. Polonia oddała 300 tys. głosów w wyborach parlamentarnych. W wyborach prezydenckich w 2020 r. było to już ponad 400 tys. Można się spodziewać, że w nadchodzących wyborach weźmie udział nawet pół miliona Polaków przebywających za granicą. Panu Bogu świeczkę, Polonii komisję Jeszcze na początku września z MSZ dochodziły sygnały,

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.