23/2021

Powrót na stronę główną
This category can only be viewed by members.
Felietony Tomasz Jastrun

Inteligentny idiotyzm

Jadwigę Staniszkis znam od wielu lat i lubię ją, ale nie wiem, co się z nią dzieje. Serdecznie popierała PiS i prezesa, potem zupełnie jej się odmieniło, mówiła straszne rzeczy o PiS i prezesie, cytuję: „PiS niszczy znacznie więcej, niż nam się wydaje. Nie tylko prawo, instytucje i gospodarkę. Niszczy tkankę społeczną”. Moja pełna zgoda. A teraz Jadwidze znowu się odmieniło, chociaż PiS znacznie pogłębiło destrukcyjne procesy, które tak dramatycznie krytykowała. W wywiadzie udzielonym „Newsweekowi” Staniszkis znowu pisowska. Zna prezesa, uważa go za geniusza politycznego, a też za człowieka uczciwego. Stawia diagnozę, że różne brutalności prezesa mają związek ze śmiercią brata, która go zdruzgotała. Staniszkis uważa, że PiS wygra następne wybory i jeszcze kolejne, co jej nie martwi. Mówi: „Mam nadzieję, że zwycięży wtedy wewnętrzne przekonanie Kaczyńskiego o własnej racji i sensie tego, co chce zrobić – uczynić z Polski kraj prawy i sprawiedliwy”. No pięknie, bez trójpodziału władzy, z edukacją zatrutą ideologią, z mediami przerobionymi na modłę „kurwizji”. Z inwazją konformistów, karierowiczów i fundamentalistów na wszystkie możliwe stanowiska. I ten radiomaryjny zaśpiew nad Polską, to parafialne, zatęchłe myślenie z innej epoki. Staniszkis pociesza nas: „Opór wobec tego typu rządów paradoksalnie odbudowuje w ludziach poczucie obywatelskiego

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Historia

Czystki etniczne, pogromy, okrucieństwo

Ludobójstwo ukraińskich i chorwackich nacjonalistów Po I wojnie światowej powstało wiele nowych państw, które utworzono na gruzach rozpadających się imperiów. Jednym z nich było Królestwo Serbów, Chorwatów i Słoweńców (SHS), które miało jednoczyć na zasadzie równouprawnienia narody południowosłowiańskie. Szybko się okazało, że wspólny twór państwowy służy wzmocnieniu wpływów politycznych dominujących Serbów, a dążenia innych narodów do autonomii w ramach SHS są przez nich tłumione. W odpowiedzi na zabójstwo w parlamencie w Belgradzie 20 czerwca 1928 r. trzech działaczy Chorwackiej Partii Chłopskiej, w tym jej lidera, Stjepana Radicia, król Aleksander I rozwiązał parlament i zawiesił obowiązywanie konstytucji. Oznaczało to kres demokracji i nastanie dyktatury. W 1929 r. powstała sprzeciwiająca się serbskim rządom organizacja Ustaša – Chorwacki Ruch Rewolucyjny. Jej liderem był Ante Pavelić, były poseł do parlamentu SHS z ramienia Chorwackiej Partii Prawa. Zapowiadał on walkę o niepodległość Chorwacji, która miała być prowadzona przy użyciu wszelkich metod, także terrorystycznych. Sprzymierzeńcami ustaszy w tej walce była Wewnętrzna Macedońska Organizacja Rewolucyjna (WMRO), której przewodził Iwan Michajłow. Akcje terrorystyczne Wśród ważniejszych akcji ustaszy wymienia się zabójstwo jugosłowiańskiego dziennikarza Antona Ślegla w 1929 r., zamachy bombowe, m.in. na koszary żandarmerii w Zagrzebiu z grudnia

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przebłyski Z dnia na dzień

„Super Express” znowu przeprasza

Pieszczochy dojnej zmiany obrażają szybko, a przepraszają po latach, po przegranych procesach. Renata Kaczoruk na przeprosiny ZPR Media i „Super Expressu” czekała cztery lata i pięć miesięcy. 7 października 2016 r. został przez „Super Express” naruszony jej wizerunek. 27 maja 2021 r. „Super Express” ją za to przeprosił.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przebłyski Z dnia na dzień

Słabi, ale bogaci

Piłka klubowa. Dla kibiców coś między rozpaczą a masochizmem. Kibice to jedno, a zawodowi działacze drugie. Choćby Ekstraklasa SA. Dziwny twór, który skupia najlepsze (taki żarcik) kluby piłkarskie w Polsce. Większość ma prywatnych właścicieli. Takich gości, którzy żyją ze sprzedaży piłkarzy. Mają filozofię prostą jak konstrukcja cepa. Tanio kupić i drogo sprzedać. Spodziewanie się po nich budowy silnych klubów ma podobny sens jak liczenie na prawdomówność Morawieckiego. Prezesem Ekstraklasy SA od czterech lat jest Marcin Animucki. Poziom coraz gorszy, ale kasa mu rośnie. Dba o to wiceprezes, czyli Marcin Mastalerek, były rzecznik PiS, sztabowiec Dudy. Spółki skarbu państwa płacą jak za zboże. PKO Bank Polski jest sponsorem tytularnym. Polska liga jest wśród najsłabszych w Europie, ale w budżecie ma 300 mln zł.  

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przebłyski Z dnia na dzień

Lewicki. Ekspert wiecznie spóźniony

Nowa ekipa amerykańska i nowe porządki. Zwłaszcza wobec Polski. Już nie wystarczy wydawanie kolejnych miliardów dolarów na zakupy w USA. Amerykanie przestali patrzeć przez palce na gangsterkę prawną PiS. Demokraci pamiętają obrzydliwie lizusowskie zachowanie Dudy wobec Trumpa i traktują go jak źle pachnące jajo. Doradcom Dudy, w tym Zbigniewowi Lewickiemu, wydawało się, że Trump jest wieczny. Zgrzeszyli jednostronnością. A teraz Lewicki jęczy, że stosunek USA do Polski sprowadza się do hasła: „My wam radzimy, radźcie sobie sami”. Jakoś nas to nie dziwi, bo jacy eksperci, taki bilans.  

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Kraj

W czepku urodzone

Gdy pacjent całym ciężarem wiesza się na nich, jęczy kręgosłup. Gdy inny na nie krzyczy, serce płacze. Nazywane strzykawami, pigułami mimo wszystko kochają tę robotę Umierał kilka razy, dosłownie. Miał ciężką wadę serca, wracał na R kardiologiczną co jakiś czas. Gdy już wydawało się, że tym razem się nie uda, złapał ją za rękę i prosił: „Niech pani zadzwoni do żony i powie, że ją kocham”. Nie musiała tego robić. Wrócił do domu. Następnym razem znów stan ciężki. – Jak on walczył o życie, jak nie chciał odchodzić… To było tyle lat temu… Bronił się, wydawał z siebie takie dźwięki… Gdy zobaczyłam wypłaszczone linie na monitorach, siadłam przy konsoli i zaczęłam ryczeć. Przy nim wciąż trwała gorączkowa krzątanina – opowiada Ewa Jarzyło, pielęgniarka kardiologiczna ze Szpitala Bródnowskiego w Warszawie, w zawodzie od 40 lat, 29 lat przepracowała na R, od 2010 r. – pielęgniarka oddziałowa. Do natychmiastowego leczenia ma kręgosłup i biodro (zwyrodnienia kręgosłupa powinny być chorobą zawodową pielęgniarek). – Albo Piotruś i Paweł. Młodziutcy tacy, obaj po dwadzieścia parę lat, ja miałam wtedy synów w wieku licealnym, tym bardziej przeżywałam tragedię tych młodych – wspomina. – Leżeli u nas, czekając na przeszczep serca, obaj

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Zwierzęta

Ile biega, ile fruwa

Zwierzęcy spis powszechny Żyją obok nas: na polach, w lasach, nad morzem czy przy zbiornikach wodnych. Jedne są pod ochroną, drugie nie są chronione. Polskę zamieszkuje kilkaset gatunków ssaków i ptaków. Część jest liczona co roku, inne co kilka lat lub sporadycznie. Oczywiście nie da się tego zrobić co do jednego, bo żyją na wolności i przemieszczają się. By brać udział w tym liczeniu, trzeba mieć dużą wiedzę. Przeciętny Polak jej nie ma.  Nie wie na przykład, że sarna i jeleń to dwa odrębne gatunki. Jeszcze mniej wiemy o ptakach. Większość z nas  rozpozna gołębia, bociana czy łabędzia, ale to ułamek z ponad 200 gatunków żyjących w Polsce. Jeszcze rzadsza jest umiejętność rozpoznania ptaka po dźwiękach, które wydaje. Ludzie, którzy liczą ptaki, muszą takie umiejętności i wiedzę posiadać. Zanim strzelisz, policz W Polsce według GUS żyje 885,5 tys. saren. To one wiodą prym wśród zwierząt łownych. Jeleni jest trzykrotnie mniej – 276 tys. sztuk. Drugie w rankingu najliczniejszych zwierząt łownych są zające – 814,5 tys. sztuk. Trzecią pozycję zajmują bażanty – 525,8 tys. Zwykle liczenie zwierząt łownych zaczynało się 10 lutego i trwało do końca miesiąca. W tym roku z powodu pandemii przedłużono

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Świat Wywiady

Czas zacząć zapobiegać

Gdybyśmy my, Palestyńczycy, stracili nadzieję, już by nas nie było Dr Mahmoud Khalifa – ambasador Palestyny w RP, dziekan arabskiego korpusu dyplomatycznego w Polsce. Studia wyższe kończył właśnie w Polsce, ucząc się przy okazji języka. Z zawodu jest dziennikarzem, był m.in. ministrem informacji Autonomii Palestyńskiej.   Panie ambasadorze, 20 maja rozpoczęło się zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem i Islamskim Dżihadem. Czy myśli pan, że to koniec eskalacji, czy też walki mogą ponowie wybuchnąć? – Zawieszenie broni znaczy tylko jedno. Już czas, by usiąść do stołu i rozwiązać konflikt, opierając się na rezolucjach Zgromadzenia Ogólnego i Rady Bezpieczeństwa ONZ. Nie wystarczy zawieszenie broni w tej rundzie tylko po to, by przygotować następną. Trzeba zapobiegać kolejnym eskalacjom i to czas, by obok siebie powstały dwa państwa w granicach z 1967 r. (w czerwcu 1967 r. Izrael zajął Jerozolimę Wschodnią, Zachodni Brzeg, Strefę Gazy i Wzgórza Golan). Uważa pan obecne rezolucje za wystarczające czy konieczne są nowe? – Są wystarczające, ale nie są wykonywane. Jedyne państwo na świecie, które nie przestrzega tak wielu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, to Izrael! Najwyższy czas, by społeczność międzynarodowa wymusiła realizację tego, co Izrael uzgodnił z Organizacją Wyzwolenia Palestyny. Niestety, od 1999 r. Izrael broni się przed stabilnym pokojem

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przebłyski Z dnia na dzień

Pogrywanie z Francuzami

Nawet lądowanie UFO na żoliborskim biurku prezesa jest bardziej realne od uruchomienia nad Wisłą elektrowni atomowej. Są jednak państwa, które chcą zbudować elektrownię i przytulić ogromną kasę. W normalnym kraju uruchamia się procedury, przetargi, negocjacje. Ale nie z dojną zmianą takie numery. Prezes NBP Glapiński już dawno ujawnił, że mecz, który jeszcze się nie rozpoczął, wygrali Amerykanie. Choć dla zmyłki rząd rozmawia jeszcze z Francuzami. Xavier Ursat, wiceprezes EDF, obiecuje więcej korzyści od Amerykanów. Szkopuł w tym, że Francuzi mają w Polsce marną opinię. Taki BNP Paribas pogrywa sobie z naszymi rolnikami niemiłosiernie i doi ich na żywca. To i po co nam kolejni Francuzi?  

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Wojsko

Mieczniki czy mieczyki?

(Bez)silna Marynarka Wojenna RP Patrząc na to, czym marynarka dysponuje na lądzie, łatwo wybuchnąć entuzjazmem. Morska Jednostka Rakietowa (MJR), w skład której wchodzą dwa dywizjony bojowe, ma poważną siłę rażenia i duży potencjał odstraszania. Pojedyncza rakieta jest w stanie wyeliminować z walki każdy rosyjski okręt, a salwa całej MJR – teoretycznie – mogłaby posłać na dno istotną część Floty Bałtyckiej Rosji. Co prawda, na nadbrzeżnych lotniskach nie stacjonują już typowo bojowe maszyny, ale to można od biedy uznać za skutek zmiany strategii użycia Marynarki Wojennej RP. Przejścia od zadań ofensywnych do defensywnych i skupienia się na zapewnieniu bezpieczeństwa żeglugi na należącym do państwa akwenie. Do tego potrzeba samolotów nie myśliwskich czy wielozadaniowych, ale rozpoznawczych i poszukiwawczych. Zamiast odrzutowców wystarczą wolniejsze maszyny turbośmigłowe i helikoptery, przeznaczone do tropienia okrętów podwodnych i prowadzenia akcji ratowniczych. Dla niezorientowanych źródłem optymizmu będzie też widok tego, co jest budowane bądź właśnie wyszło ze stoczni. Do zaledwie czteroletniego „Kormorana” – doskonałego niszczyciela min – za kilka(naście) miesięcy dołączą bliźniacze jednostki „Albatros” i „Mewa”, już zwodowane, aktualnie doposażane. 24 maja br. ze stoczni, która zbudowała niszczyciele, Remontowej Shipbuilding SA, wypłynął w rejs dostawczy „Przemko” – szósty i ostatni z holowników

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.