05/2021

Powrót na stronę główną
This category can only be viewed by members.
Kraj Wywiady

Żebyśmy mogli przemyśleć swoje postępowanie

Pan Święczkowski nie podporządkuje nas sobie benefitami, więc uderza nas kijem Prok. Katarzyna Kwiatkowska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie Czy spodziewała się pani delegacji ze stołecznej prokuratury okręgowej do rejonowej w Golubiu-Dobrzyniu, ponad 180 km od pani stałego miejsca pracy? – Po cichu brałam pod uwagę, że to może się zdarzyć, ze względu na moją działalność w Stowarzyszeniu Prokuratorów Lex Super Omnia, ale starałam się racjonalizować te podejrzenia i wierzyłam, że za wypowiedzi stanowiące konstruktywną krytykę tego, co się dzieje w prokuraturze, taka decyzja nie zostanie podjęta. Niestety, myliłam się. Próbowała pani się odwoływać? – Nie mam prawa odwołania się od delegowania, natomiast wspólnie z delegowanymi prokuratorami skierujemy pozew do sądu pracy o nierówne traktowanie i dyskryminację; dodatkowym zarzutem (w przypadku moim i jeszcze jednego prokuratora) będzie mobbing. Decyzję podpisał pan prokurator krajowy Bogdan Święczkowski, przesłane faksem pismo wręczył mi prokurator okręgowy. Napiszę pismo do prokuratora Święczkowskiego, by podał mi powody i uzasadnienie swojej decyzji. Nawet spodziewam się, jaka będzie odpowiedź: że decyzje o delegacji nie wymagają uzasadnień. Rozważę też zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, bo można tu mówić o złośliwym, uporczywym naruszaniu praw pracowniczych. To bowiem moja druga taka kara, quasi-dyscyplinarna. Pierwsza była w 2016 r.,

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.